Dla mnie to jeden z jego najlepszych filmow w ktorych gral.
Cenie Vandamowskiego za takie produkcje jak The Quest czy Kickboxer bo
na tych filmach sie m.in. wchowalem to one mnie zainteresowaly tematyka
sztuk walk, wiec czuje sentyment do tego aktora i tych produkcji.
Chociaz nie wszystkiego jego filmy mi sie pozniej podobaly, chyba po za
filmem "Ryzykanci" nic specjalnego mnie w jego filmach nie urzeklo.
Do czasu pojawienia sie "Skazanego na pieklo". Produkcji ktora przeszla
bez echa i po ktorej bylem pewien ze nie mozna sie spodziewac niczego
ciekawego. Ja zostalem bardzo milo zaskoczony bo Van Dam pokazal sie od
strony normalnego faceta (a nie od poczatku super zabijaki) ktory
znalazl sie w esktremalnej sytuacji. Zamiast zgrywac super bohatera
ktory bez problemow niszczy kazdego przeciwnika na swojej drodze, zagral
faceta bardzo zdeterminowanego, ktorego zemsta i walka nadaje sens zycia
i przetrwania w tym wiezeniu. Dostaje na poczatku konkretne lanie zanim
nauczy sie walczyc w formule "wszystkie chwyty dozwolone" co daje jego
postaci tylko autentycznosci.
I co najwazniejsze caly film jest swietnie moim zdaniem zrobiony, gry
aktorow drugoplanowych sa naprawde udane. Brawa naleza sie osobom
odpowiedzialnym za kasting.Jest duzo ciekawych a przede wszystkim
charyzmatycznych postaci co do ktorych mozna odniesc wrazenie, ze po za
planem filmowym tez mieli doczynienia nie raz z wymiarem
sprawiedliwosci, co po raz kolejny dodaje niesmowitej autentycznosci tej
produkcji.
Caly film zreszta nie jest naiwny i infantylny co sprawa ze jest to moim
zdaniem zaraz po starenkim Kickboxserze i kultowym The Quest jedna z
nalepszych produkcji z udzialem tego aktora, produkcji ktora daje
nadzieje ze jeszcze nie raz zaskoczy nas ciekawa rola zanim odejdzie na
aktorska emeryture. :)