Ten film prawdopodobnie okaże się finansową klapą w USA. Dlaczego ? A dlatego, że ma niezbyt rewelacyjne efekty specjalne (momentami są fatalne) no i gra tam Jolie i Paltrow, które to ostatnio nie mają zbyt dobrej passy (a zwłaszcza Angelina niezbyt umiejętnie dobiera sobie filmy). Tylko jak takiego dobrego aktora jak Jude Law udało się wciągnąć do tego niezbyt dobrze rokującego filmu. Chyba musieli mu sypnąć sporo $
Jezeli Jude Law bylby znakomity w swoim fachu, nie wzial by roli w shitowatym filmie, nawet za duze pieniadze :) A towaru wysokiej jakosci nie mozna sprzedac kosztem jej utraty :D
o ci tu chodzi : A towaru wysokiej jakosci nie mozna sprzedac kosztem jej utraty ???
o ci tu chodzi : A towaru wysokiej jakosci nie mozna sprzedac kosztem jej utraty ???
No i jeszcze jedno, o czym zapomnialem. Jak mozna pisac "slabe efekty"? Masz jakiekolwiek pojecie o kinie z lat 30' i 40', o komiksach wtedy wydawanych, slyszales moze o czyms takim jak anime? Jak sie z tymi tematami zapoznasz, mozesz krytykowac efekty, bo wtedy odkryjesz co lezy u podstaw takiego wygladu tego filmu...
Oj zgadzam się z przedmówcą - efekty sa piękne, bo stylizowane (przynajmniej w trailerach) i choć nie cenię Gwyneth i Angeliny zbyt wysoko, to nie można powiedzieć, aby grały TYLKO w złych filmach... powiem więcej, chyba przeważają te niezłe... A Law!! on ma u mnie kredyt zaufania...
Jakie niezłe filmy? Odkąd tylko zgarneły oskara to zaczęły grać głównie w samych nieudanych filmach. Jeżeli jeszcze nie zauważyliście, że blask zarówno Paltrow jak i Jolie przygasa to już jest tylko i wyłącznie wasza nieuwaga. I nie sądzę aby tym filmem wróciły na szczyt.
Co do efektów specjalnych to muszę przyznać, że mnie osobiście nie powaliły na kolana ale zależy kto co lubi.
Natomiast jeżeli chodzi o sam film Sky Captain and the World of Tommorow to choćby ze względu na Lawa życzę tej produkcji aby okazała się hitem kasowym lub artystycznym (oj z tym to będzie trudno)ale mam przeczucie, że film będzie chwalony głównie za zdjęcia, być może grę Jude'a a na reszcie krytycy nie pozostawią suchej nitki.
to czy film będzie klapą czy nie okarze się dopiero jak wejdzie na ekrany.. zatem nie ma co narazie gdybac czy warto na niego pójść czy nie.. osobiście uważam że nie ma to najmniejszego znaczenia, owszem do kin przyciagają aktorzy, ale i efekty specjalne, zdjecia w zwiastunach są niczego sobie.. fani komiksów też znajdą coś dla siebie.. to co nie bedzie podobać się jednym spodoba się drugim itd
nie wiem czemu, ale ja też mam dziwne przeczucia co do tego filmu :| odrazu nasuwa mi sie na myśl "Bitwa o Ziemie" z Travoltą i jej frekwencyjne poczynania(nie mówiąc o "wysokich" ocenach krytyków i samej publiczności)...mam nadzieje, że moje przeczucia są złe i nie będzie tak źle...bo Law'a lubie, do Jolie też nic nie mam...a co do aktorów i efektów specjalnych, które to mają do kina przyciągać - to nie zawsze sie to chyba sprawdza...przykład Troja
Gadajcie sobie co chcecie, mi tam sie podoba klimat tego filmu i na pewno pojde na to do kina, nie tylko ze wzgledu na Angeline, ktorej jestem fanka.
Wiec bym sie nie napalał, nie wiedzieć czemu Jolie jest wymieniana w obsadzie na pierwszym miejscu, w filmie widać ja dopiero w końcówce i też krótko, jej udział w tym filmie to EPIZOD !!! wiec ludzie opanujcie sie.
Za przeproszeniem, g... mnie obchodzi, co powiedzą krytycy. Na film idę nie dlatego, że jakiś pierdołowaty dziadek napisze, że warto iść albo nie warto. Mam swój mózg, jak każdy, to trzeba go używać i mieć własne zdanie, a nie opierać się na czyimś. Skad wiesz, że to krytycy nie są w błędzie??
P.S. A trailer bardzo mi się podobał. Efekty są nie 100% realistyczne, bo takie nie miały być. Zdaje się, że to są rendery, no krótko mówiąc, coś jak grafika w grach. A stylizacja na lata 30-40 bardzo mi pasuje. Czekam z niecierpliwością na filmik :)
Małe sprostowanie. Każda ujęcie, do którego wykorzystane zostały moce obliczeniowe komputerów jest renderem. Niestety, ten termin chyba nie ma polskiego odpowiednika a oznacza on mniej więcej "liczenie", czyli ostatni(przeważnie) proces do powstania danego ujęcia.
Recenzje niezłe tylko jakoś to się nie przekłada na finanse. Otwarcie w USA zaledwie 16,2 mln$ co jak na produkcję z budżetem 70 mln$ (+35 mln$ sama reklama, daje to razem z budżetem kwotę 105 mln$) jest bardzo słabym wynikiem. Tak więc zapowiada się niezła klapa finansowa.
Moim zdaniem nie. Zobaczymy kto wygra tą batalię, hehe. Amerykańce są dziwnym narodem. Jak pojawią się w prasie głosy, że filmy super, to pójdą. Tymczasem 'AvsP' czy 'Re:Apocalypse' pomimo dobrego otwarcia wcale furory nie zrobiły. Inny przykład do sukces 'Open water' - niskobudżetowy, a jeśli chodzi o zysk to spora niespodzianka. Hmmm... Jeszcze 'Colleteral'. Film z Cruisem w roli negatywnej, to i publiczność zdezorientowana. Jednak nadal gdziestam film się trzyma w box office. Zresztą to głupie przetasowania i nie imają się wartości filmu.
Jak wiesz filmy z każdym tygodniem tracą widownię (czasami jedak ale bardzo rzadko są wyjątki) więc jeżeli Sky Captain and the World of Tommorow miał otwarcie w wysokości 16 mln to w następny weekend albo straci dużo widowni i zarobi w granicach 7-8 mln$ albo straci stosunkowo mało i zarobi w granicach 11- 12 mln $. Zobaczymy może będzie dobrze.
Natomiast zgodzę się z tobą, że duże pieniądze zarobione przez film czy też małe nie świadczą o tym jak dobry jest dany film. Bo to my decydujemy co nam się podoba a co nie. Nie krytycy. A Amerykanie są dziwni. Pozytywnie ocenili Sky Kapitana ale do kin już im się nie chciało iść :)