Daniel Craig to najlepszy Bond w historii. Super, że jest taki nieskażony photoshopem, naturalny, męski aż ciarki przechodzą, Javier Bardem bardzo dobry, choć moim zdaniem rola złoczyńcy daje większe pole do popisu. Jednak mimo to Daniel Craig i tak był w stanie sprostać temu wyzwaniu i był wspaniały. Film też rewelacja.