Filmy z Craigiem to reeboot serii - Bond inaczej poznaje Leitera, Moneypenny, nie ma mowy o tym, że był żonaty. Na pewno "Skyfall" rozgrywa się kawałek czasu po "Quantum...".

W tym co napisałeś nie zgadza się z Moneypenny, która dopiero siada za biurkiem. Według mnie jest to trzecia chronologicznie część Bonda. W moim rozumowaniu kuleje sytuacja z M, która umiera, choć logicznie, nie powinna ;) Ja ją jednak traktuję symbolicznie, jako szefa. W końcu kolejny szef to również M. Wiek Bonda jest dla mnie drugorzędny - w końcu jak można porównać ostatniego Bonda z Connerym z pierwszym Bondem z Brosnanem. Te jego problemy z dopasowaniem i zdaniem egzaminów wynikają jak dla mnie raczej z wydarzeń wcześniejszych. Został postrzelony i nie wyleczony, prowadził niesportowy tryb życia i psychicznie też nie był w świetnej formie, a na dodatek udawał trupa. Nawet młodzieniaszek po czymś takim może mieć problem z powrotem do formy. Mallory co prawda sugeruje, ze problemy Bonda wynikają z wieku, jednak nie brałabym tego jako wyznacznik dla umiejscowienia sagi.