wg. nieoficjalnych wiadomości Idris Elba (The Wire) jest kandydatem na sukcesora Daniela Craiga:
bond23.net/020111001/press-reports-rumors-of-idris-elba-as-craig-successor-id-de finitely-consider-it/
myśle że będzie ważne zdanie ktróre przypisuje się Campbell'owi że Henty Cavill jest najlepszy do Bonda....
nie wybrano go w 2006 bo był za młody ale po 2012 będzie miał ponad 30tke więc jest duże prawdopodobieństwo że wezmą go pod uwagę i przetestują.
Craig chyba nie doczeka 4 filmu...chociaż chciałbym
Ja, wiem, to wcale nie takie śmieszne. Koleś jest obecnie największym twardzielem kina obok legend: Stallone, Willis, Schwarzenegger. Bije się jak mało kto, jest wysportowany, z kinem akcji za pan brat, jest anglikiem. Ja bym zaryzykował.
Oj śmieszne, śmieszne...
Przecież takich aktorów jak Connery, Craig czy nawet mniej lubiani przeze mnie, Moore i Brosnan nie możesz zestawiać w jednym rzędzie ze Stallonem i Schwarzeneggerem. Bond to nie Terminator i nie Rambo! Zwróć uwagę, że dziś wielu krytyków porównuje nową konwencję Bonda do serii opowieści o Jasonie Bournie. Można powiedzieć, że J.Bond i J.Bourne, to teraz filmowi "kuzyni",
[ na marginesie, zauważyłem, że wiele scen w "QoS", to niemal przeniesione sceny z "Ultimatum Bourne'a", np. pościg Bonda za Mitchellem po dachach Sieny vs bieganina Bourne'a i Nicky z Bouksanim w Maroko albo walka Bonda ze Slatem w hotelu Dessalines vs walka Bourne'a z Bouksanim w końcowej scenie tego samego pościgu w Maroku ]
ale czy Daniel Craig i Matt Damon są teraz uważani za "największych twardzieli kina"? Nie, dlatego, że to zupełnie inne kino, z inaczej budowaną fabułą, którego bohater nie jest niezniszczalnym supermanem, jak przyzwyczaili nas Arnold Schwarzenegger czy Jason Statham. Bond to nie tylko efektowne kino akcji, ale przede wszystkim filmy uznawane powszechnie za "thriller szpiegowski".
Czy patrząc na aktorów grających postać agenta 007 na przestrzeni minionych 50 lat, naprawdę myślisz, że którykolwiek z nich (Connery, Lazenby, Moore, Dalton, Brosnan, Craig), dostał tę rolę, bo wcześniej okrzyknięto go "największym twardzielem kina"? Raczej nie...
Dlatego jestem więcej niż pewny, że ktoś taki jak Statham i inni "najwięksi twardziele kina" typu Vin Diesel, mają taką samą szansę na zagranie Bonda w kolejnych odsłonach jak... Meryl Streep ;)
Chyba wszyscy się zgodzą, że Clive Owen też pasuje do roli Bonda. Podobno był nawet kandydatem do roli 007 w Casino Royale, ale ostatecznie przegrał z Craigiem.
Szkoda, bo pasowalby lepiej. Hugh Jackman tez byl brany pod uwage i tez by lepiej pasowal.
A co do czarnego Bonda, to z tego co widze po obsadzie, w nowym filmie bedzie czarna MonneyPenny, wiec czemu nie mieliby pojsc na calosc? W ogole niech najlepiej pokaza, ze wszyscy prawdziwi Brytyjczycy sa czarni. Ale ja na takiego Bonda nie ide.
To teraz czas na arabów i latynosów. W sumie latynosi się nie rzucają ale araby powinni. Jak to? Film bez araba? A pzrecie oni wszedzie
Clive Owen byłby świetnym Bondem, owszem, ale nie przegrał z Craigiem, tylko sam zrezygnował. Bał się zaszufladkowania. Ja go rozumiem.
Świetnie zagrał w "X-Men: Pierwsza klasa". Dobry materiał na Bonda, pod warunkiem, że trochę się chłop "przypakuje":)
no a Shaft w kolejnej części ma być biały. Podobno Di Caprio jest przymierzany do tej roli. Słyszałem też coś niecoś o tym że w kolejnej części swoich przygód Pan Samochodzik ma być Arabem fanatycznym islamistą, a w kolejnych sequelach filmu Agnieszki Holland " Janosik: Resurrection " , "Janosik: the Revenge of the Hajduks" główny bohater ma być wojującym ateistą,ćwierć krwi Etiopczykiem z domieszką krwi hiszpańskiej, rosyjskiej i ormiańskiej mówiącym biegle w jidysz.
jednak ta Naomi Harris nie zagra już Moneypenny, tylko jakąś agentke do której trenowała przez 2 miesiące
a Craig będzie grał Bonda jeszcze przez jakiś czas - tak powiedziała producentka Barbara Brocolli
http://www.youtube.com/watch?v=Mi724khLAfE&feature=player_embedded
więc nie ma co szukać następnych Bondów, a Clive Owen za bardzo sepleni żeby zostać Bondem
I bardzo dobrze, ze Craig zagra w kolejnych Bondach - idealnie pasuje do tej roli imo - jest bardzo wiarygodny. Dla mnie zdecydowanie najlepszy odtwórca tej roli od czasu Connerego. Henry Cavill będzie niewątpliwie dobrym następcą ale za jakieś 10 lat. Natomiast Owen do według mnie straszne drewno i mam nadzieję, że nigdy nie będę go musiał oglądać w roli 007.
Jest OK. Podobno mówia na niego Bond Zabójca. Tak mis ie kojarzy prawdziwy agent.
Czasy Bonda Lalusia, czy Bonda Bawidamka juz minęły.
Craig jest naszym wspołczesnym Bondem najlepiej dopasowanym do naszych czasów.