PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=451244}
7,4 293 tys. ocen
7,4 10 1 293125
7,5 66 krytyków
Skyfall
powrót do forum filmu Skyfall

Tak jak w temacie i nie jest to prowokacja. Ani nie trollowanie. Wiem, że pseudorecenzenci zaraz będą wyzywać moją rodzinę (niejaki Pankracy07) wyjątkowo nikczemny i bezczelny człowiek który ubliża wszystkim użytkownikom.
Wracając do tematu ostatnie filmy z Bondem są naprawdę żenujące. Niedługo samego Stathana wezmą, tego od żenujących sensacji bo właśnie to zrobiono z Bondem. Brosnan, Connery i Moore potrafili stworzyć wspaniały klimat i kult postaci. A tu mamy marnego watażkę który za pośrednictwem głupich i pustych reżyserów zniszczył serię o najlepszym agencie wszech-czasów. Ten film skierowany jest do takich forumowiczów Pankracych od Prometeusza, żeby się wyżyć tylko. Filmy z Bondem to była klasyka, dlatego żenujące jest to co dopiero wychodzi do kin. Nie polecam, bojkotujmy pseudo forumowiczów i pseudo filmy!!!!!!!!

ocenił(a) film na 7
mike222

Akurat Casino Royale było jednym z lepszym filmów serii i rozszerzało granice - rozbudowana postać kobieca, romans, tajemnica, nie udało się jednak utrzymać poziomu w Quantum of Solace - ciekaw jestem na ile Sam Mendes zrobi film inny od serii i doda coś nowego.

Można dyskutować na ile Craig pasuje do roli - złośliwi mówią, że to gest w stronę dresiarzy i poszerzenie targetu, za dużo też jest złego product placement - co szczególnie szkodziło w Quantum - bo można zrozumieć, że Bond ma dobry zegarek Omega, Aston Martina, a co na Haiti robił najnowszy model Forda K-a ?

Zawsze będą tacy dla których jedyny Bond to Connery, czy inni dla których tylko Moore.

ocenił(a) film na 5
hagen_filmweb

Quantum specjalnie był tak zrobiony, nie chodziło o podtrzymanie tego samego poziomu, nie dokręcili 3 części (światowy kryzys z 2008 roku) by dopełnić trylogię z historią z Vesper i tak to wszystko pozostało, chodziło o to by Quantum miało mroczniejszy klimat a nie powiewiało świeżością jak Casino Royale, niestety jaki miał być klimat w 3 części nie wiadomo, to już raczej nie wróci

ocenił(a) film na 7
luki29

Myślę, że pan White wróci bo to kapitalna i niewykorzystana do końca postać i kiedyś powrócą do wątków z Casino Royale i organizacji Quantum.

ocenił(a) film na 5
hagen_filmweb

myślę że już nie zdążą, Craig zagra pewnie jeszcze w 2, max. 3 filmach

ocenił(a) film na 9
mike222

Nowe czasy,nowy Bond,ten ostatni bardzo wiarygodny,typowy człowiek ze stali,twardy charakterem i budowa ciała tylko taka osoba moze przetrwać w tym niebezpiecznym środowisku...Zaś Brosnana bardzo ceniłem,jeden z moich ulubionych odtwórców tej roli,ale mimo wszystko teraz w starciu z Craigem niestety przegrywa,co z tego,ze ma styl,klasę,wdzięk,nienaganne maniery,ale niestety jest mniej wiarygodny jako maszyna do zabijania,bo nie wierzę,że mozna być luźnym gościem,puszczać tekściki na prawo i lewo i przy tym zabijać,to zawsze odciska jakieś piętno na psychice.No oczywiście ktoś powie ale taki był Bond za czasów Connerego,no to moze w ogóle wróćmy do tamtych czasów i róbmy filmy z ery VHS....

ocenił(a) film na 7
mike222

Craig ma już na końcie 3 Bonda a ciągle są tacy którzy go nie akceptują ani popierają w roli Bonda .... Podobnie było przed premierą w Casino Royale ,wszyscy najezdzali na Daniela a po seansie były takie tematy i wpisy ,Świetny Bond ,Jeden z lepszych .Ciekawe jak bedzie po premierze Skyfall ...

użytkownik usunięty
bradock

Zobaczymy

ocenił(a) film na 7

Ja czekam na pierwsze recenzje krytyków co widzieli ten film przed premierą ,może wtedy dowiemy się coś nowego ,optymistycznego .Pamietam w 2006 roku też pojawily się recnzje kilku osób co widzili predzej ten film i były optymistyczne ,pozytywne .Nie mogło być inaczej bo Casino Royale było świetne .

użytkownik usunięty
bradock

Casino było świetne .
Zgadzam się ! Fajnie się zaczynało i wgl .

ocenił(a) film na 9
mike222

Miałem dylemat przed obejrzeniem Casino który wiązał się z tym czy faktycznie chcę zobaczyć Craiga w roli Bonda, dlatego film zobaczyłem dopiero na tydzień przed premierą Quantum. Jakie były moje wrażenia? że jest to najlepszy Bond w historii. Można się z moją opinią nie zgadzać, ale łaskawie proszę aby mnie nie obrażać dlatego, że jestem takiego a nie innego zdania. Do mike222 - jeżeli mianem pseudorecenzentów nazywasz ludzi którzy mają odmienne zdanie do Twojego - gratuluję rozmachu i nonszalancji. Niestety - internet ma tę swoją wadę, że pozwala dla większości pozostać anonimowymi, z wielką jednak chęcią chciałbym zobaczyć jak demon intelektu (o ironio) mike222 wypowiada te słowa publicznie - byłoby śmiesznie. Moje słowa krytyki nie są związane z Twoim krytycznym podejściem do konwencji nowych Bondów, ale z tym w jak bezceremonialny sposób określasz innych.. i jeszcze jedno - na Bondach się wychowałem, zaryzykuję stwierdzenie, że oglądałem je w czasach gdy Ty robiłeś jeszcze w majty, łaskawie więc proszę o więcej ogłady. Pozdrawiam wszystkich fanów serii;)

mialcik

Spoko ale nie musisz mnie obrażać:) Internet to miejsce do wyrażania własnych poglądów - mi się osobiście podobają starsze Bondy a nie te najnowsze z zabijaką "Craigiem". Właśnie tym wpisem pokazałeś że nie potrafisz merytorycznie rozmawiać - "że oglądałem je w czasach gdy Ty robiłeś jeszcze w majty", to było zupełnie niepotrzebne gdyż zepsuło całkiem ciekawą debatę... Filmy z Moorem i Connerym miały całkiem dobry Bondowski klimat:) Brosnan też chociaż był trochę sztuczny. Pseudorecenzentów miałem na myśli ludzi którzy obrażają bezpodstawnie czyjeś rodziny itp.

ocenił(a) film na 9
mike222

czepianie się do merytoryki z mojej strony jest co najmniej nie na miejscu. Nie interesuje mnie co miałeś konkretnego na myśli pisząc o pseudorecenzentach tylko to co logicznie wynika z konstrukcji zdania w którym o nich traktujesz, bo w jasnym przekazie nie chodzi o to aby ktoś się domyślał co chodziło po głowie piszącemu, prawda?;) jeśli czujesz się urażony - przepraszam, wracając zaś do treści samych Bondów - podzielam zdanie co do jakości filmów ery Brosnana, pamiętając przy tym o fakcie, że było to totalne science fiction ze znikającym samochodami w roli głównej;) ..dlatego z tak wielką radością powitałem Craiga którego postać ociera się o śmierć i nie jeździ w niezniszczalnych samochodach.. no i ta poplątana osobowość..

ocenił(a) film na 9
mike222

zarówno stare bondy jak i nowe są ciekawe choć bardzo różne. a co ty byś chciał żeby nic się nie zmieniało przez te kilka dekad? rozumiem sentyment ale... to niemożliwe. to prawie tak jakbyś chciał postrzymać zmienę mody, czy powstawanie nowinek technicznych. nie mam zamiaru niczego i nikogo bojkotować, nawet jeśli wyraża odmienną opinję (to w końcu forum). sam napewno się uśmiejesz za dekadę lub dwie - kiedy ktoś będzie nazywał filmy z bondem-craigiem klasyką - jednocześnie nażekając na to, że twórcy, by odświerzyć formułę obsadzili w głównej roli śliczną mulatkę (np jako córkę bonda) i powierzyli produkcję tarantino/ Rodriguezowi (tu możesz wstawić inny zaskakujący i trudny do przewidzenia koncept).

ocenił(a) film na 8
mike222

Wydaje mi się, że przy ocenie samego Bonda jak i całej serii, przydałoby się wyznaczyć pewne granice oraz określić schematy, którymi filmy uległy. Wszystkie części do 20 włącznie powiązane były z pewnego rodzaju schematem agenta panującego w świecie kina od powstania Dr No w 1962 r, aż do Die Another Day w 2002r. Bond miał być wyznacznikiem elegancji, szarmancji, lekkiej nonszalancji, odwagi, brawury, no i oczywiście amanta. To przyciągało widzów. Sama fabuła również miała pewny plan: problem o charakterze globalnym, główny antagonista, którego charakter był od pierwszej minuty filmu nakreślony, kilka dziewczyn z czego jedna umiera, a druga jest zawsze cudem ratowana z opresji. Do tego liczne wstawki o charakterze SF. Czy coś się w tej materii zmieniło na przestrzeni tych 40 lat? Nic! Kompletnie nic. Postacie ponadto było często gęsto przekoloryzowane, płaskie, miałkie, lekko trywialne, z samym Bondem na czele. Czy dane nam było kiedykolwiek dostrzec jego głębie, uczucia, miłostki? Nie! Aczkolwiek mimo wszystko ja to kupowałem. Jestem wielkim fanem klasyków. W końcu są one bazą i podwalinami dla kolejnych części, jednakże zaczynała mi ta schematyczność doskwierać. Co najważniejsze, na nieszczęście serii, wyobrażenie i założenia filmów akcji po 2003 roku się zmieniały. Seria po prostu wymagała drastycznych zmian nie tylko po to, by nadal twórcy mogli robić kolejne produkcje, ale również by filmy te wpasowały się w istniejące kanony. Ponadto ważnym elementem było utrzymanie starach "wyjadaczy" jak i pozyskać nowych. I tak oto w 2006 roku na ekrany weszło jedno z mroczniejszych wydań Bonda. W końcu poczułem, że oglądam agenta z krwi i kości, a nie manekina. Bond CZUŁ!!! Był szarmancki kiedy trzeba, ale jeżeli wymagała tego sytuacja potrafił zabić z kretesem by bronić siebie jak i innych. Poznaliśmy go od dwóch stron. Widać jak na przestrzeni kolejnych odsłon jego charakter ulega zmianie. Same dziewczyny natomiast rozpisane są fenomenalnie moim zdaniem. Same potrafią o siebie zadbać, są umiejętne, odpowiedzialne, stanowcze, pełnokrwiste. Po dziś dzień, Vesper uważa się za jedną z najlepszych partnerek Bonda. Sama fabuła również jest bardziej przyziemna. Nie ma odrealnionych rzeczy, ale jednak mimo wszystko to trzyma ludzi przed ekranem. Każda kolejna odsłona z Craigiem ma inny plan. Casino w główniej mierze opiera się na turnieju pokerowym, a Quantum to już kompletnie inne tory. Co najważniejsze, wątek Quantum nie jest rozwiązany w przeciągu jednej dwugodzinnej części, a rozłożony jest no kolejne trzy, przez co pokazane są kolejne aspekty fabuły. Reasumując nie można gloryfikować poszczególnych odsłon, gdyż opierają się na innych założeniach. Wszystko ma swoje plusy i minusy, więc należy pozostać obiektywnym.

Jak już wspomniałem jestem fanem klasyków, jednakże to co pokazali w Casino Royale przeszło wszelkie moje wyobrażenie. Oczywiście podchodziłem to tego z dystansem (chyba jak każdy), lecz przeżyłem pozytywne zaskoczenie.

tomb2525

Twoja analiza jest jednak pewnym uproszczeniem, chodzi mi głównie o filmy z Timothy'm Dalton'em, które były raczej pewnym preludium do obecnej formuły agenta 007, a nie kontynuacją klasyki.

ocenił(a) film na 5
mike222

filmy z Piercem Brosnanem też się różniły od tych z Connerym, ewolucja w Bondzie jest nieunikniona, jeszcze nie widziałeś tego filmu a już bojkotujesz?

mike222

Nie do końca zgadzam się z tomb2525. Każdy Bond wnosił jednak coś do serii, poszczególne części są kwintesencją kina akcji danej "epoki" (widać to w konstrukcji intrygi, bohaterach, dialogach, scenariuszu, muzyce - zwłaszcza piosenkach "czołówkowych" - od Sinatry do Madonny).
Casino Royale bez wątpienia wyprzedza o kilka długości wyprzedza Bondy brosmanowskie (jednak trzeba pamiętać, że w pewnym sensie ten brosmanowski nie mógł być "inny"). Czy jest najlepszy - nie wiem, bo wszystkich nie widziałem. Na pewno jednak najbardziej przypadł mi do gustu. Jest w sam raz. Ani za dużo akcji, ani za wiele "rozchwiania emocjonalnego". Quantum of Solace było momentami nadmiernie rozdmuchane. Skyfall, po zwiastunach, zdaje się być niestety już grubo przesadzone.

ocenił(a) film na 9
mike222

oj tam , oj tam ;)

mike222

A wcześniejsze Bondy były głębokie?

neo_angin

Dla niego pewnie te z Brosnanem były ambitne.

marvolo_1998

Szczególnie ostatni który był autoparodią.

neo_angin

Tego chyba nie oglądałem . To jest ten z Berry ?

marvolo_1998

Tak. Najsłabszy w serii, ale warto zobaczyć dla najgłupszego zwrotu akcji w historii.

neo_angin

Pewnie naciągane , że szkoda gadać, w dodatku każdy kto próbował tam zastrzelić Bonda nie trafił ? Zgadłem ?

marvolo_1998

Nawet nie o to chodzi bo to pewna specyfika tych filmów, ale film jest tępy w innych aspektach.

ocenił(a) film na 10
mike222

Tylko mi się casino mniej podobało od kolejnego filmu? Ogólnie to casino to nawet bardzo mi się nie podobało.
"Patrzcie, zagramy pokera i film się nakręci tanim kosztem... a na koniec się walnie bonda w jajka".
Quantum było bardziej rozbudowane i zróżnicowane.

ozi_GT

Quantum miało słaby scenariusz (w końcu wykańczany w trakcie kręcenia filmu) i ten wkurzający montaż z krótkimi ujęciami.

użytkownik usunięty
neo_angin

Scenariusz Quantum ma dziury to fakt ale mimo to jako jeden z nielicznych Bondów ukazuje skomplikowane reguły współczesnej polityki, gdzie światowe rządy (w Quantum to USA i Wielka Brytania) układają się z ,,bad guyami" (organizacja Quantum) w celu zdobycia światowych surowców np. ropa czy gaz. Dodatkowo M jako szefowa MI6 jest ukazana jako osoba zależna w dużym stopniu od polityków co pokazuje scena z szefem brytyjskiego MSZ (brak już tej samodzielności ze starych Bondów). Innym ciekawym faktem jest to że członkami Quantum są także przedstawiciele brytyjskiego rządu- doradca premiera Guy Haines, co w starszych Bondach nie było ukazana w sensie ,,wroga wewnątrz". Dlatego mimo dziur w scenariuszu i owszem fatalnego montażu niektórych scen Quantum uważam za dobry film z tym poruszonym przeze mnie ciekawym wątkiem.

Niektóre wątki były rzeczywiście ciekawe, ale niedopieszczone. W Skyfall może coś z tego rozwiną.

użytkownik usunięty
neo_angin

Wg mnie Skyfall bedzie czymś w rodzaju Goldfingera dla czasów Connerego- odskocznią od wątku walki z Globalną Organizacją (WIDMO ery Connerego i Lenzbiego a Quantum ery Craiga). Wątek Quantum i jego wpływu na politykę mocarstw (np. USA i Wlk Brytani) może być dopiero w Bondzie 24 rozwinięty. Wtedy też może pojawić się nieobecny Mr. White.

użytkownik usunięty
mike222

No tak , kolejny sfrustrowany troll zaatakował

To nie atakuj tak tylko prowadź kulturalna debatę:)

użytkownik usunięty
mike222

To w końcu bojkot czy debata ?

Bojkot przerodził się w debatę :)

użytkownik usunięty
mike222

Tu nie ma co debatować, nowe Bondy są słabe i już .... ale tego i tak obejrzę .... koniec dyskusji ,rozejść się do domów , zamykam temat.

też tak myślę:)

ocenił(a) film na 7
mike222

A ja uważam ze Bondy są genialne !!! Zarówno jak gra Connery ,Moore ,Brosan czy Craig .I tyle w temacie .

bradock

Witam.
Ktoś wstawił wersje kinową w necie;D ściągnełem i byłem zaskoczony. Sami oceńcie. Moim zdaniem nie warto nawet na dvd czekać ;D
PS. Ucięte jest jakieś 30s na początku.

cho*mikuj.p*l/Maarcel33/Filmy+2012!!!

trzeba usunąć * z linku wyżej ( są dwa)