Zajebiaszczerościowy, tyle w temacie. Komu się nie podobał, współczuję kiełba :p
Obejrzałem wczoraj i jestem zadowolony. Zresztą po żenującym "Quantum..." musiało być o niebo lepiej. Widać, że twórcy się postarali. Aktorzy... rewelacja! Wszyscy zagrali bardzo dobrze, a szczególnie Judi i Javier. Do tego uśmiałem się bardzo - często leciały zabawne teksty, a scena pierwszego spotkania Silvy i Bonda to komediowa klasa światowa!