PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=451244}
7,4 293 tys. ocen
7,4 10 1 293148
7,5 66 krytyków
Skyfall
powrót do forum filmu Skyfall

Zatrudnienie Mendesa to pomyłka. Po Quantum myślałem że gorzej nie można. Można. Po
rewelacyjnym Casino i wydumanym - ale jeszcze znośnym - Quantum - przyszła porażka, z białymi
mankietami, ale jednak. 007 to nie przystoi.

ocenił(a) film na 10
ptosiek

Zgodzę się tylko z jednym z powyższych - Casino jest rewelacyjne. Inne niż wszystkie poprzednie Bondy, Quantum wróciło niejako do poprzedniego stylu (Goldeneye, Die Another Day, The World Is Not Enough etc.). A Skyfall jest najgorszym z Craigowych Bondów? Jak dla mnie jest najlepszym! Lepszym nawet od Casino.

ocenił(a) film na 9
jcq8000

Ja tam się nie zgodzę dobry Bond ze znakomitym występem Craiga (chyba chcę żeby tak jak Connery i Moore zagrał 7 razy a może i pobił ich rekord mimo że od Seana lepszy raczej nie będzie)

Casino-Dobry,nowy Bond z kreacją Craiga w roli głównej
Quantum- Quo Vadis 007 ? wieje nudą ale Craig się broni
Skyfall-najlepszy Bond z Craigiem i od Jutro nie umiera nigdy z Brosnanem (patrz w Casino Royale a dowiesz się więcej)

ocenił(a) film na 6
Bondman

No podobno podpisał na 3 następne kontrakt. Czyli 6 miał będzie - minimum.

ocenił(a) film na 9
ptosiek

Niech wystąpi 7 razy jest bardzo dobrym Bondem i godnym rywalem dla tych 7 krotnych rekordzistów (wiem że jestem upierdliwy ale wiele osób piszę że Sean grał 7 razy Bonda i nie obchodzi mnie czy to oficjalnie czy nie oficjalnie ważne że to Bond szczególnie jeśli z Seanem.Do cyklu Bondowskiego nie zaliczam CR z Nivenem bo to parodia poza tym bardzo lubię "Nigdy..." Moora już dla mnie zdecydowanie przebił (ale Moore jako Bond to nie moja bajka) ale Seana z pewnością nie przebije ;-) mimo że Daniel nie wiele mu ustępuje ;-)

ocenił(a) film na 7
Bondman

Craig w życiu nie wystopi w 7 cześciach Bonda ,to jest nie możliwe .A to dlatego ze Connery i Moore najwiekszą ogladalność notowali przy 4 Bondzie .Potem nastepowała tzw spadek popularnośći tych filmów oraz znudzenie publiczności tą postacią i tym aktorem .Po za tym trzeba też wziąść pod uwagę że trendy ,moda ,styl ,upodobanie tak szybko się zmieniają ze nie wiadomo za ile lat jakiego chcieliśmy by ogladać Bonda ? Czy w wersji mrocznej jak Casino Royal czy bardziej w wersji ekstrawaganckiego su.perwidowiska z dużą ilością humoru jak np Goldeneye .A od tego też wiąże się wybór danego aktora .Ja obstawiam że Craig raczej jeszcze zagra 2 razy Bonda i pożegna się z rola .Niezmienia to jednak faktu że jako Bond bardzo mi się podoba .

ocenił(a) film na 6
bradock

Panowie chyba nie mówią poważnie... właśnie co wróciłem z seansu tego przeciętnego filmu. Fabularnie klapa, głupota goni głupotę, zakończenie jest komicznie śmieszne wręcz, a ilość żartów pod sam koniec już tylko irytuje, to nie lekka komedyjka z wybuchami a przynajmniej nie to nam zapowiadano w trailerach. Obejrzałem raz więcej nie obejrzę, świetny czarny charakter zniszczony przez tak trywialny motyw [spoilery !!!] jak zemsta, do tego cały ten Skyfall ... na litość bogów...

Najgorszy Bond z Craigowych, i jeden ze słabszych jeśli chodzi o całość dorobku tej postaci. Dawno już nie żałowałem pieniędzy wydanych na film w kinie... być może mam tak złe wrażenie przez rozdmuchujące nadzieje trailery i tym podobne...

Gra aktorska owszem ok, a intro... piękne, reszta to przeciętniak.

ocenił(a) film na 7
eiichi

Mi się ten film podobał ,szczególnie ten cały wątek że Bond zostaje trafiony i uznany za zabitego (Kłania się ,,Zyje się tylko da razy ) ,zemsta dawnego świetnego agenta MI6 na M oraz tzw odrodzenie się Bonda po tym jak zobaczył zdjecia wybuchu w telewizyjnym dzieniku .No i przedewszystkim te wszystkie smaczki z którego słynie 007 -Piękne kobiety ,Wyrazisty ,charyzmatyczny czarny charakter ,Wspaniałe egzotyczne krajobrazy ,eleganckie samochody ,powrót Q , a także zabawne one -linery wypowiadane przez Bonda A także mnóstwo nawiązań do poprzednich filmów z Bondem .Jedynie co się rozczarowałem to to że było troche mało akcji a film wydawał się bardzo długi .Mogli by dodać wiencej dynamicznych scen akcji a skrucić trochę ten film,wtedy było by idealnie

ocenił(a) film na 9
bradock

Jak dla mnie bardzo dobry film , taki trochę inny od reszty "Bondów" i oczywiście nuta Adele :)

ocenił(a) film na 8
bradock

Ja bym też wziął słownik ortograficzny.

ocenił(a) film na 9
bradock

Sean w sumie chyba sobie radził więcej w sumie niż po 4 filmach.Po źle przyjętym "W tajnej..." z Lazenbym
Powrót Connerego w "Diamenty..." był wielkim sukcesem kasowym.
"Nigdy..." może i nie przyciągnął tyle widzów co wchodząca w tym samym "Ośmiorniczka" z Moorem ale krytycy mimo iż przychylali się pod względem filmu w stronę "Ośmiorniczki" kolejny raz docenili Seana za świetny występ jako 007 a grająca psychopatyczną Fatimę Barbara Carrera dostała nominację do Złotego Globu za najlepszą drugoplanową rolę żeńską.
Z ostatnim Moorowskim Bondem było w sumie gorzej.Ja do "Zabójczego widoku" w sumie nic dużo do zarzucenia nie mam (szczególnie jeśli chodzi o czarne charaktery takie jak Grace Jones jako May Day czy Christopher Walken jako Max Zorin) ale pamiętam że znalazłem kiedyś ten film na którymś miejscu na "liście najgorszych filmów wszechczasów".Sean w swoich ostatnich występach się broni jako aktor i nie przeszkadza (mi w każdym razie) jego powoli "dojrzalsza" żekłbym uroda (Dobrym pomysłem było w "Nigdy..." aby podstarzały wygląd był pretekstem wysłania Bonda do kliniki) ale z Moorem już tak niestety nie jest ale myślę że Daniel ma szansę jednak pograć jeszcze do 7 filmu.Fajnie by było ;-)

ocenił(a) film na 7
Bondman

Żyje śię tylko dwa razy z 1967 osiogneło sukces kasowy ale nie aż taki na jaki liczyli producenci filmu ,podobno wpływ na to miało ,pogłoski że Sean chce się rozstać z rolą Bondą ale czy ja wiem ? Kiedyś znalazłem na necie wywiad Seana z 1965 roku i on mówił tam że miał podpisany kontrakt na dwa jeszcze Bondy ,Żyje się tylko dwa razy i W tajnej służbie jej królewskiej mości ,a jednak póżniej nie zagrał w tym filmie ,wiec nie wiadomo czy poszło o pieniądzę ? Diamenty to się zgadza był sukcesem kasowym .Roger Moore też najwiekszę wpływy osiognoł przy Moonrakerze ,4 Bondzie ,póżniej jego Bondy były co prawda kasaowe ale już nie tak jak ten 4 Bond .Brosnan też tylko 4 Bondy na końcie .Daniel ma już 3 Bondy na końcie ,a ma kontrakt jeszcze na 2 .Widać że twórcy bardzo ostrożnie i roważnie przedłużają mu kontrakty na Bonda .No zobaczymy jak bedzie ,jeśli po tych 5 Bondach nadal bedzie wysoka ogladalność to może nawet do 7 dobije Bondów .Ale moim zdaniem takie wybieganie w przysłość narazie jest nie potrzebne