Spodziewałem się czegoś na miarę Casino Royal a tutaj wyszedł kolejny nudny film o prawie już emerytowanym Bondzie. Czołówka słaba, laski słabe, fabuła też nie powala na kolana. 5/10 to maks.
Chyba pomyliłeś sale projekcyjne i oglądałeś "Bitwę pod Wiedniem".
Nie.
dokładnie :) jeden z lepszych Bondów :D