Nowoczesny i nastawiony do młodych odbiorców. Dalej twierdzę, że Bond (w skyfall) to facet, który umie wszystko. I spotykam się z krytyką starszych widzów, którzy marudzą, że ta część to skaza na Bondzie. Mnie też jest (czasami) ciężko przyzwyczaić się do nowych rzeczy ale...jest naturalna logika rzeczy. Nie słuchamy już muzyki okresu międzywojennego, używamy prezerwatyw, in vtiro i CHCEMY oglądać dobre kino=takie, które trafia w swój czas, albo i wyprzedza. Z tępego kina akcji lat 90-tych chcemy filmów z wewnętrznej perspektywy bohatera, np Rambo-Ryan. I w tym kierunku idzie Bond...poza tym i jest kilka scen mocno nie realistycznych ale bardzo dynamicznie ukazanych, które z przyjemnością można obejrzeć.