cóż... reklama potrafi zdziałać CUDA! w filmie takowych zabrakło. Kocham Bonda i oczekiwałam więcej po tym filmie. Tylko jedno słowo mi się nasuwa w celu określenia tego filmu - KRYZYS:) Jedynie "zdjęciowcy" stanęli na wysokości zadania. Te sceny z Szanghaju były kosmiczne.