PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=650957}
2,3 51 tys. ocen
2,3 10 1 51030
1,3 45 krytyków
Smoleńsk
powrót do forum filmu Smoleńsk

Ale to co o nim czytałem wzbudza niesmak. Obawiam się, że zamiast pokazania prawidziwej tragedii narodowej jaka nas wszystkich spotkała będzie to głównie martyrologia i patos. A nie wiem co te pojęcia mają wspólnego z jakby nie było katastrofą lotniczą (według mnie nic). Czytałem też, że w ostatniej scenie ofiary katastrofy mają spotkać się z pomordowanymi oficerami, jeśli to prawda to jest to bardzo wypaczające. Jak można porównywać ofiary bestialskiego mordu z ofiarami wypadku komunikacyjnego? Wszystko to zapowiada się bardzo źle. Może dlatego wielu znanych aktorów odmówiło brania w tym udziału.

użytkownik usunięty
pafffcio86

Jeśli w filmie będzie scena z duchami to prawdopodobnie dam temu "arcydziełu" 1/10. Nie cierpię niezamierzonego kiczu i przesadnego patosu, a obydwu w filmie (tak przynajmniej przeczuwam) nie zabraknie...

ocenił(a) film na 1

http://niezalezna.pl/72483-jest-w-tym-filmie-scena-ktora-robi-ogromne-wrazenie-w krotce-smolensk-trafi-do-kin

Z tego wynika, że będzie.

Boje się że ten film będzie propagandą w krystalicznej formie.

ocenił(a) film na 1
Avenalle

W propagandzie nie ma nic złego. Ja np. bardzo chętnie obejrzałbym rzetelny, pełen patosu i patriotyzmu film o Piłsudkim (o dziwo nic takiego nie nakręcono). W pewnym rodzaju filmów tego typu środki są wskazane. Ale nie w przypadku tak świeżych i wciąż kontrowersyjnych wydarzeń jak katastrofa smoleńska.

pafffcio86

Na czym ta rzetelność filmu o Piłsudskim miałaby polegać?

Apologeci uważają, że ocalił Polskę międzywojenną przed ruchami lewicowymi i byliśmy krajem "gdzie tak swobodnie oddycha człowiek" (pobyt w Berezie Kartuskiej na podstawie decyzji administracyjnej, twierdza brzeska dla oponentów politycznych za rzekomą próbę zamachu stanu na władzę ustanowioną w wyniku zamachu stanu oraz ONR-owców). Natomiast pozostawanie zakulisowym dyktatorem, obsadzanie swoimi ludźmi wszelkich stanowisk (po zamachu w ciągu roku niemal usunięto generałów bez przeszłości legionowej, a stojących po stronie legalnej władzy represjonowano na różne sposoby), fasadowy prezydent (odpowiadający przed Bogiem i historią), zamordyzm wobec prasy - czy to czegoś nie przypomina.

ocenił(a) film na 1
bazant57

I tu pytanie - ile osób o tym wie?
Piłsudski, jak każda postać historyczna, nie jest czarno-biały. Z jednej strony charyzmatyczny przywódca, genialny taktyk wojskowy, patriota, z drugiej bezlitosny dla politycznych przeciwników i tak jak mówisz taki zakulisowy dyktator (choć nie taką skalę jak Hitler czy Mussolini). Jest duże pole do popisu dla scenariusza i jest też miejsce na patos i propagandę jak też na kilka gorzkich scen.
Tak samo jest z filmem Smoleńsk. Patos byłby ok, bo jednak wydarzenia które później miały miejsce w kraju miały w sobie trochę patosu i przerysowanego patriotyzmu. Ale litości - nie patos polegający na porównaniach z pomordowanymi oficerami.

pafffcio86

Przecież już "jedyna słuszna opcja" zawłaszczyła Święto Niepodległości, ba tytułuje siebie obozem narodowo-patriotycznym (w domyśle pozostali nie są Polakami, albo działają na szkodę Ojczyzny). To tak jak z redaktorami popierającymi J.K. i jego kumpli - należą do "strefy wolnego słowa". Teraz jeszcze przywłaszczyć sobie tradycję katyńską i Piłsudskiego (Wawel już wzięli). W przygotowaniu święty Mikołaj i wielkanocny zajączek.

ocenił(a) film na 1
bazant57

No i ok. Książki też o Smoleńsku są różne, jedne idą w kierunku zamachu inne starają się podchodzić do tego w miarę rzetelnie. Nic w tym złego, ostatecznie mamy wolność słowa i każdy może pisać i czytać co chce. Z fiilmami podpobnie. Tyle, że "Smoleńsk" jest pierwszym fabularnym filmem na ten temat i będzie stanowił swego rodzaju papierek lakmusowy do kolejnych (które powstaną na pewno w przyszłości) i zawsze będzie stanowił jakiś punkt odniesienia. Obawiam się również tego, czy przypadkiem nie zrobią z tego obowiązkowego seansu szkolnego, bo to już by było pranie mózgu dzieciom i młodzieży. A taki scenariusz niestety jest możliwy przy obecnym układzie sił we władzach.

pafffcio86

Będą spędy młodzieży jak przy Jack'u Strong'u, a wtedy były tematy ministerialnych prac gimnazjalnych na temat "tego co w pojedynkę pokonał imperium zła". Co napisze gimnazjalista? Kiedy w czasach realnego socjalizmu miałem na studiach (inżynierskich gwoli wyjaśnienia ) egzamin z przedmiotu filozofia marksistowska, to kazali pisać na temat "który system filozoficzny uważasz za najlepszy", brr... przeżywam deja vu.

ocenił(a) film na 1
bazant57

To jak Jack Strong trzymał się prawdy historycznej jest rzeczą dyskusyjną, ale tak generalnie film był dobry, a wręcz jeden z lepszy polskich filmów ostatnich lat. Poza tym to na ile Kukliński był zdrajcą a na ile bohaterem dziś jest już tylko dyskusją historyczną, bo on nie żyje. Tymczasem ludzie, którzy ponoszą pośrednią odpowiedzialność za katastrofę w Smoleńsku wciąż żyją, a taki film może ich w oczach społeczeństwa wybielać albo oczerniać. Do tego mam bardzo poważne wątpliwości czy Smoleńsk będzie równie dobrze nakręconym, równie dynamicznym i jednak ciekawym filmem co Jack Strong. Obawiam się, że wyjdzie nuda w stylu Pana Tadeusza czy Katynia, w których jest kilka dobrych scen a resztę można spokojnie przedrzemać w kinie.

pafffcio86

No cóż patos i artyzm rzadko idą w parze, nawet Wajda nie udźwignął w "Katyniu"tematu (choć w "Kanale" tak).

Masz rację, że z uwagi na osoby organizujące i obsługujące lot skutki dosłowności filmu mogą być inne. Jakoś nieopatrznie ograniczyłem się do tych, którzy zginęli.

Avenalle

film jest propagandą w najgorszej formie

pafffcio86

Naprawdę? Wszystkie ofiary? Nawet te "gorszego" sortu, komuniści, złodzieje, przyspawani do koryta i dotknięci "genem zdrady"????? Nie wierzę - czyli ten film będzie jak najbardziej obiektywny! Że też ludzki pan Krauze na to pozwolił...