Kilka zdań na szybko, ale niebawem nie omieszkam napisać dłużej recenzji "Sombre", gdyż film ten na to zasługuje. Eksperymentalny francuski serial killer movie, mroczny i minimalistyczny, jeśli chodzi o narrację. Morderstwa na prostytutkach w trakcie Tour de France oraz miłość, która po prostu jest skazana na porażkę: uczucie nieśmiałej dziewicy do seksualnie sfrustrowanego maniaka z napadami agresji. Do tego "Bela Lugosi's Dead" Bauhaus na soundtracku w trakcie tańca Eliny Löwensohn - przypomina się oczywiście "Zagadka nieśmiertelności" (1983) Tony'ego Scotta, w którym zespół post-punkowy Bauhaus zaprezentował właśnie ten słynny kawałek. Generalnie mam wrażenie, że "Sombre" to film 'wampiryczny', rozgrywający się w dużej mierze w rozmytym mroku nocy; psycho horror, w którym zaakcentowany został akcent cielesnego polowania na 'zdemoralizowane' ofiary. Może nie aż tak zapadający w pamięć jak "Trouble Every Day" (2001) Claire Denis, ale na pewno wart obejrzenia.
Pierwszy seans 9 grudnia 2009 roku, wczoraj ponowny. Czas trwania: 110 minut.