Film nie jest żadną inteligentną produkcją, ale pokręconą komedią, przeznaczoną przede wszystkim dla miłośników "Super zioła", gdyż ma bardzo podobne klimaty, obracające się głównie wokół spraw jarania trawy, seksownych laseczek i czarnej muzy. Jak w większości hip-hopowych komediowych produkcji trochę głupkowaty, ale niektóre motywy, choć przesadzone, są naprawdę śmieszne. Wielkim plusem jest świetna muzyka, a już szczególnie spodobała mi się przeróbka utworu Destiny's Child "Survivor", tak by pasowała do sytuacji w filmie :). Ogólnie obraz nie jest czymś wybitnym i na pewno należy traktować go z przymrużeniem oka- a można go oglądnąć, między innymi dlatego, by przekonać się, co to jest "parzenie herbaty" :P.
Wg mnie jak na komedię to za często wiało nudą... Do "How High" nie ma porównania... Oprócz muzyki na plus należy zaliczyć również plejadę gwiazd w rolach głównych. Snoopy wymiata xDDD