Spadkobiercy
The Descendants
2011
Wczoraj obejrzałam "Spadkobierców"... i jestem bardzo rozczarowana. Bardzo przeciętny film, nie zachwycił mnie ani swoją treścią ani grą aktorską. Historia jakich wiele wokół nas... ktoś umiera, ktoś cierpi. ktoś kogoś zdradził, ktoś ma żal... nic specjalnego... nic do szczególnych przemyśleń. "Zmęczyłam" film do końca...
więcej
nie wiem kto dał temu filmowi oskara ale niech im będzie ;], a oglądając film który mi się strasznie dłużył ;] nie mogłem się doczekać kiedy wreszcie odłącza tą babke od aparatury ;]
a lepszych dramatów naliczył bym z 10 lepszych ;]
Po obejrzeniu filmu zastanawiasz się "ale o co chodziło"? Prawie zasnąłem, kompletnie się
wynudziłem a jednak po jakimś czasie zaczynasz zauważać moc filmu Payne i całą tę historię
o samotności, szczerych i nieprzerysowanych (a czasami przerysowanych) uczuciach
rodzinnych, perypetiach, konotacjach, podejrzeniach...
Czy ktoś ma może jakieś hipotezy na temat tego jaka jest analogia między umierającą żoną
Clooney'a a watkiem sprzedaży dziedziczonej ziemii ?
Gdzie to komedia? Za co 2 globy? Nie wiem!!
1/10 !
Chyba, że ktoś lubi usypiać przy filmach.
PS Nawet nie ckliwy dramat !
Spadkobiercy 9/10
W ciemności 6/10
i niech Pani Holland sie nauczy kręcic takie filmy a nie robić gnioty
Film super, Oskar w 100% zasłużony
... ladna muzyka, dobre aktorstwo [rozne charaktery], ciekawa fabula w sumie. Na oddzielny + zasluguje sceneria w jakiej rozgrywa sie cala ta fabula - atmosfera wysp hawajskich itp. Milo sie to oglada.
Nie przepadam za Clooneyem- amantem, ale miewa role w ktorych sie sprawdza. W tym filmie dobrze zagral. Film...
Bardzo dobry film chociaż długo się rozkręca.Dla ludzi którzy przeżyli podobne problemy w życiu a w szczególności w małżeństwie!
W tym przypadku pewnie książka jest dużo lepsza od filmu. Natomiast film jak już ktoś napisał, ( tylko i aż) średni.
scenariusz i aktorzy to podstawa dobrego filmu i tutaj mamy taki przykład...film jest ciekawy no i gra aktorska głównego bohatera....polecam...
Na pewno bardziej na niego zasługiwał od faceta, który nie wypowiedział ani jednego słowa na ekranie. Pomyłka ze strony akademii.
Ten pan zniszczył to, co ten film mógł przesłać. Tragiczna gra aktorska. Przepraszam - brak
gry. Nominacja do Oskara niezasłużona.
Fabuła przewidywalna, ale film pozwala spojrzeć na swoje życie i skłania do przemyśleń.
P.S. Czy kiedyś powstanie film z Clooney, w którym nie 'rzuci' swoje zabójczego,
seksownego...