Film strasznie mnie wymęczył, nie tego się spodziewałam, była to psychodrama, studium psychologiczne księżnej Diany. Film właściwie bez akcji, wszystko dzieje się w psychice głównej bohaterki, raczej ciężki w odbiorze, zdecydowanie dla koneserów filmów trudnych. Największy plus to główna rola Kristen Stewart, świetnie zagrana, aktorka praktycznie nie znika z ekranu, pozostałe postacie stanowią dla niej tło. Mocny akcent stanowi muzyka, która buduje mroczny, przytłaczający klimat. Jeśli ktoś liczy na miły wieczór w kinie, ciekawą historię o księżnej Dianie, to nie polecam, jeśli ktoś lubi kino psychologiczne to warto się wybrać.