Obrzydliwe po prostu sceny przygotowania do wieszania skazańców, to chyba dla sadystów. A te okrzyki "mamo" na sali sądowej, JAKŻE NIEUCZCIWE zeznania zastraszonych świadków - to chyba dla ckliwych, łzawych landrynkowych paniuś, które płaczą jak idzie piesek który kuleje. No nie wiem czy płaczliwe paniusie to jednocześnie sadystki uwielbiające patrzeć na wieszanie skazańców. Dla kogo jest ten film w ogóle. Może jedna czy dwie fajne sceny, ja tam odradzam, czytałem książkę w trakcie seansu i może ze dwa razy podniosłem znad niej głowę żeby zobaczyć co tam w filmie się dzieje. No i niewiele ciekawych rzeczy, wszystko mniej więcej przewidywalne. Ja odradzam
Mam troche inne zdanie uważam że w dziesiejszych czasach przydały by się publiczne wieszania.Co do samego filmu to do samego konca nie wiem o czym on był od samego początku było wiadomo jak się zakonczy zero akcji i fabuły tylko oparty na sentymentalnych momentach
Może jesteś po prostu okrutnym człowiekiem? I dlatego jesteś za publicznym wieszaniem?
Rozumiesz co oznacza "historyczny"? Kiedyś za kradzież obcinano ręce, co kilka osób już zdążyło pochwalić, to po prostu fakt historyczny. Mutylacja miała miejsce i ma do dnia dzisiejszego, kara śmierci podobnie. Łatwo się domyślić, że osoby związane z osobami skazanymi raczej nie cieszyły się z takiego obrotu sprawy. Nie mówiąc, że raczej trudno w tym filmie wyczytać pochwałę takich zachowań. Dla kogo więc był twój pierwszy post?
Mój pierwszy post był dla tych wszystkich ludzi, którzy zastanawiają się czy nie wdepnąć w ten film. Ja stawiam chorągiewkę: uwaga, nie wdepnijcie.
Jak najbardziej zachęcam do obejrzenia. Film nie jest w żadnym stopniu brutalny w obrazie, może być jedynie brutalny w wymowie.
Film słaby, ckliwy, sentymentalny, naiwny. A jednocześnie perwersyjny i miejscami głupi. Możesz zachęcać, ja odradzam.
Jedynie słaby może się bronić (jak wiadomo kwestia gustu). W którym momencie jest ckliwy? W którym naiwny? A już sentymentalny i perwersyjny? Serio?