PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=95528}

Spojrzenie Odyseusza

To vlemma tou Odyssea
1995
7,6 1,0 tys. ocen
7,6 10 1 1030
8,0 15 krytyków
Spojrzenie Odyseusza
powrót do forum filmu Spojrzenie Odyseusza

Słabo

ocenił(a) film na 8

5/10 daję wyłącznie za genialną muzykę i ciekawy pejzaż krajów bałkańskich (i nie tylko) w powojennej rzeczywistości. Natomiast sama fabuła jest bardzo słaba i film strasznie wymęcza swojego odbiorce, tak, że po pewnym czasie ogląda się go jedynie dla muzyki, a to jednak za mało, aby uznać ten film za chociażby dobry.
Ogólnie ze względu na jego czas trwania nie polecam, no chyba, że dla samej muzyki i krajobrazów.

COSTA_3

Spojrzenie Odyseusza to moje kolejne już spotkanie z twórczością Angelopoulosa. Oczekiwania wobec filmu miałem bardzo duże - zainteresował mnie wątek fabularny. Historia poszukiwania tajemniczych, zaginionych rolek filmu posiadała w sobie niemały potencjał i sprawiała, że wierzyłem, iż film ten będzie prezentować ciekawą, intrygującą historię. Tymczasem u Angelopoulosa tradycyjnie - fabuła jest przepełniona nie do końca jasną symboliką, odrealnieniem, dziwnym, melancholijnym klimatem. Po pierwsze - fabuła nie wciąga. Nie trzyma w napięciu, nie intryguje, nie ciekawi, itd. Jest tylko pretekstem do ukazania wizji reżysera - obrazu Bałkanów. I tu Angelopoulos nie zawodzi - tak jak w "Pejzażu we mgle" reżyser zaskakuje wspaniałymi kadrami, pięknymi krajobrazami, genialnymi ujęciami. Gra świateł, czy mgła przewijająca się przez ekran robią duże wrażenie. Do tego w tle przewija się świetna, klimatyczna muzyka. Jest to jednak dla mnie zdecydowanie za mało - jak już wspomniałem fabuła kompletnie kuleje. Jest nieatrakcyjna, jak zwykle roi się w niej od niejasności, dziwacznej symboliki. Dla mnie dobry film to produkcja, która oferuje ciekawą historię, którą można przeżyć. Coś z niej wynieść i nie jest tylko przeintelektualizowanym pięknem. Angelopoulos tworzy kino wręcz poetyckie, piękne, ale jednak nieatrakcyjne dla większości widzów. Bawią mnie za to "znawcy" kina, którzy obwołują jego produkcje arcydziełami głównie tylko ze względu wspaniałej oprawy audiowizualnej. Jak dla mnie w Spojrzeniu Odyseusza jest za dużo metafor i symboli, a za mało fabuły z krwi i kości, brakuje ciekawej, porywającej historii, a przecież pod względem fabularnym punkt wyjściowy filmu prezentował się znakomicie. Ciężko jednoznacznie oceniać tą produkcję. Według mnie jest ona nieprzystępna, właściwie gdyby nie posiadała pięknych ujęć, wspaniałych kadrów to byłaby fabularną porażką. Uważam, że warto mieć własne zdanie i nie uważam, że jest to jakaś wybitna produkcja.
Moją opinię wspaniale obrazuje artykuł z GW: http://wyborcza.pl/1,91947,5547016,Pycha_Theo_Angelopoulosa.html
Że też pozwolę sobie zacytować: "Grecki twórca próbuje reinterpretować mity i współtworzyć nowe, ale nie osadza ich w rzeczywistości - rzeczywistość niewiele go interesuje. Spojrzenie Odyseusza, film bez postaci z krwi i kości, przeciążony symbolami, miejscami manieryczny i natchniony, dobrowolnie odseparowuje się od świata w kulturowej wysokiej wieży. Czy przy takiej strategii mityczny projekt, który próbuje zrealizować grecki reżyser, da się w ogóle zasymilować tak, żeby był odbierany jako coś naturalnie wrośniętego w duchową strukturę człowieka, a nie jak mechanicznie wprowadzona proteza? " (...)
"Czasami zaczynam się zastanawiać, czy nadawca nie jest przypadkiem jedynym adresatem filmów Angelopoulosa. A człowiek, potencjalny odbiorca, służy mu wyłącznie jako narzędzie do wyrażania wyższych celów. Celów, które nie mogą być dla widza niczym więcej, niż tylko wspomnianą protezą.".
Szkoda, że tak wspaniałej oprawy audiowizualnej nie udało się połączyć wraz ze świetnym scenariuszem, który takowym nie jest.

ocenił(a) film na 6
COSTA_3

To może teraz napisz dlaczego jednak zweryfikowałeś ocenę...

ocenił(a) film na 8
baron666

Niestety, ale dokładnie już nie pamiętam motywacji zmiany swoje decyzji :) ale raczej przesądziło o tym większe dostrzeżenie i uznanie strony "estetycznej" filmu...