arcynudne quasi-arcydzieło.bez scenariusza, tematu etc. kilka (dosłownie KILKa)"uroczych"
ujęć/spojrzeń w trakcie prawie 3 godzinnych tortur dla ciała i duszy.
trafna recenzja, kolejny film ktory wypada wychwalac pod niebiosa niewiadomo za co.
spierałabym się w kwestii braku tematów:P należałoby raczej narzekać na ich nadmiar: są i najnowsze dzieje Bałkan, i dziedzictwo kulturowe Starożytnej Grecji i wiążący się z nim motyw tułaczki (Odyseja), i oczywiście magia/siła kina, a nawet relacje damsko-męskie. te ostatnie to już naprawdę trochę za dużo (takie odniosłam wrażenie), ale jeśli chodzi o kwestię Bałkan, to być może będzie to ciekawy materiał dla przyszłych pokoleń, które będą chciały zobaczyć jak to wtedy było i o co chodziło. oczywiście nie ma tu zbyt wielu konkretów, faktów historycznych, ale dlaczego ktoś nie miałby zrobić bardziej poetyckiego filmu na ten temat?
ogólnie mi też ten film wydał się trochę za długi, ale bez przesady z tymi torturami:P ciekawych, zapadających w pamięć ujęć jest więcej niż kilka. wręcz może pomogłoby im (sile ich wydźwięku i i zapamiętywalności) gdyby było ich mniej - bo jak dla mnie ten film przytłacza raczej bogactwem (przesadą?) niż nudą.