uwielbiam prozę Kinga, jest to bez wątpienia mój ulubiony pisarz. kilka dni temu skończyłem czytać 'sklepik z marzeniami' i od razu pomyślałem, żeby zobaczyć ten film, jako że jest to ekranizacja. niestety, zawiodłem się cholernie. widziałem już sporo filmów na podstawie ksiażek Kinga, ale to dzieło wydaje się być najgorsze, jakie było mi dane oglądać. co więcej, nie wytrwałem nawet do końca - przerwałem oglądanie jakieś 45min przed zakończeniem, bo po prostu nie wytrzymałem. zero klimatu, poprzekręcane fakty. nawet 'miasteczko salem' [remake, bo wersji z lat '70. nie widziałem] jest lepsze od tego obrazu. dotychczas właśnie 'miasteczko...' oceniałem jako najgorszą ekranizację prozy Kinga. dzisiaj zmieniam zdanie. to 'zaszczytne' miejsce zajmuje od teraz właśnie 'sklepik z marzeniami'. mam nadzieję, że kiedyś zdobędę się na to i zobaczę ten film do końca, bo przerwanie seansu zdarzyło mi się dosłownie kilka razy. na dzień dzisiejszy film oceniam jako ekranizację 1/10, jako film sam w sobie 3/10, bo widziałem gorsze dzieła. z tego wyciągam prowizoryczną średnią 2. nie odradzam go nikomu, może to ja jestem jakiś dziwny, że się zawiodłem. może miałem za duże wymagania. sam nie wiem.
Prawie każda ekranizacja,zaraz po przeczytaniu książki wyda się słaba...a ekrazizacje Kinga w szczególności,jako że bardzo trudno uchwycić ów szczególny klimat....film nie jest zły,ale z ekranizacji Kinga polecam najbardziej :MISERY,ZIELONA MILA,SKAZANI NA SHAWSHANK,SEKRETNE OKNO,1408,KRAINA WIECZNEGO SZCZĘŚCIA,DOLORES CLAIRBONE,UCZEŃ SZATANA,LŚNIENIE(oba,ale głównie to Micka Garrisa,bo jest bardziej zgodne z książką...)to moim zdaniem wybitne filmy.....
o tym, że film praktycznie nigdy nie przebije książki, wiem od dawna. jednak, jak już wspomniałem, ekranizacji Kinga widziałem sporo i żadna nie zawiodła mnie aż tak, jak ten film. Obok takich dzieł, jak "Skazani na Shawshank" czy "Lśnienie" [tutaj widziałem to Kubricka, które uważam za arcydzieło; jest to również mój ulubiony horror]. Nie chodzi mi o to, żeby ekranizacja była powielaniem książki, ale na pewno powinna zachować chociaż odrobinę jej klimatu [jak również nie przekręcać zbytnio faktów]. tutaj się go za grosz nie dopatrzyłem. dla mnie ten film nie jest za bardzo spójny, składa się z osobnych scen [doprawdy nie wiem, co jest tego przyczyną, że tak go odbieram]. w każdym razie, na pewno do niego wrócę za jakiś czas [jak już pozapominam pewne fakty z książki], żeby chociaż zobaczyć go w całości, do końca. Na razie moje wrażenie jest takie, a nie inne.
Zatem proponuję Ci obejrzeć 'LŚNIENIE' Micka Garrisa,jest bardziej wierne książce,no i żona pisarza nie jest takim niewypałem jak to było u Kubricka(dzieciak też lepszy),zresztą sam King stwierdził że u Kubricka nie ma tego,o co chodziło mu w książce,dlatego powstało drugie 'Lśnienie'(głównie brak u Kubricka wątku problemów alkoholika...),choć dla mnie oba filmy sa znakomite....pozostałe które wymieniłem także....
'dopoki nie wszedlem do internetu nie wiedzialem, ze na swiecie jest tylu idiotow' (St. Lem).