Sprzedawca śmierci
Needful Things
1993
powrót do forum filmu Sprzedawca śmierci 
ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 7 ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 5 
Jeszcze w dniu, w którym skończyłem czytać książkę ,,sklepik z marzeniami", obejrzałem film, czego później żałowałem.. W skrócie mogę powiedzieć, że:
1.Ta adaptacja wręcz obraża wspaniała książkę Kinga.
2. W filmie pominięto szereg interesujących i niezbędnych wątków.
3.Mam wrażenie, ze osoby, które znają książkę, to film, podobnie jak mnie, ich rozczaruje.
Reasumując- jest to jedna z najgorszych ekranizacji książki jaka miałem (nie)przyjemność obejrzeć. Oceniając film przez pryzmat książki dałbym naciąganą 5 na 10.
Wiem, że może za mało sprecyzowałem swoją wypowiedź, ale osoby, które czytały książkę doskonale wiedzą co nie gra.
ogólnie tak to jest już z adaptacjami. Zawsze, gdy film jest słabszy niż książka to zaniża się ocenę filmu, a to przecież trzeba ocenić tylko film i jak tu być obiektywnym? Bardzo trudno z pewnością
Po przeczytaniu i obejrzeniu 'Mrocznej połowy' byłem pozytywnie zaskoczony ekranizacją, natomiast, następnie przeczytałem 'Sklepik...', który okazał się jedną z moich na razie ulubionych książek Kinga, jednakże ekranizacja totalnie mnie zawiodła, w stu procentach zgadzam się z Matikiem, wiele wątków pominiętych, zrobili z tego typowo amerykański film akcji, nie było tego klimatu. 7/10 z racji tego, że jako film jako tako jest całkiem fajny, jako ekranizacja 4/10.
niekoniecznie ponieważ film "Zielona Mila" czy też "Skazani na Shawshank" bardzo mi się podobały i nie mam zbyt wielu obiekcji co do zgodności z książką (owszem jest kilka a nawet kilkanaście szczegółów) ale w ogolnym zarysie jestem na + w przeniesieniu tych książek na ekran
Moglibyście to przybliżyć? Które wątki pominięto? W czym jeszcze ksiażka przewyższa film? Zgadzam sie co do tego, że film jest słaby, ksiażki nie znam. Czy po obejrzeniu filmu warto czytać ksiażkę?
O kurcze zawsze przecież tak jest że film nie dorównuje książce.
Osobiście nie czytałem ale z pewnością masz rację.
No właśnie.
A w dodatku dla mnie jest mała, subtelna, WAŻNA różnica między adaptacją, a filmem powstałym NA PODSTAWIE.
"na podstawie" znaczy, że film może mieć wspólnego z książką tyle, co jedna scena; zwykle jest to po prostu trochę świata przedstawionego i dołączone do tego trochę innej wizja reżysera.
Wiem o co tobie biega. Wynika to też z tego że film obejrzymy w 1,5h a z książką to nie jest już tak łatwo i dla tego bardziej jesteśmy z niż związani i bardziej można się zagłębić w całej historii.
Książka a film w tym przypadku to jak niebo a ziemia,najgorsza ekranizacja prozy Kinga, wszystko w tym filmie dzieje się za szybko, nie ma czasu aby poznać bohaterów tak jak w książce przez co widz dużo traci, nie znając do końca motywów jakimi się kierują,aktorstwo też na kolana nie powala, o ile książka wciąga i jak przystało na horrory Kinga trzyma w napięciu do samego końca to film bawi, i razi pominiętymi wątkami z książki. Ale to moje odczucia, jestem świerzo po przeczytaniu ksiązki ,która z miejsca stała się jedną z moich ulubionych, może Ci co nie czytali dostrzegą więcej plusów tego filmu. Mam nadzieję, że ekranizacja Mrocznej Połowy zrobi lepsze wrażenie.
Recenzja książki "Sklepik z marzeniami" na moim blogu.
http://stephenking-polska.blogspot.com/2011/08/sklepik-z-marzeniami-czyli-jak-sp rzedac.html