PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8048}

Sprzedawca śmierci

Needful Things
1993
6,3 6,5 tys. ocen
6,3 10 1 6491
5,2 5 krytyków
Sprzedawca śmierci
powrót do forum filmu Sprzedawca śmierci

Znane z powieści i opowiadań Stephena Kinga Castle Rock to spokojne, acz niepozbawione wewnętrznych problemów i waśni małe miasteczko na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Do miasteczka przybywa starszy mężczyzna nazwiskiem Leland Gaunt (Max von Sydow), który otwiera weń sklepik z różnościami. Ale Gaunt nie handluje po prostu przedmiotami, on spełnia marzenia swoich klientów. Poza zwykłymi pieniędzmi, a ceny w jego sklepie są uzależnione od majętności kupującego walutą w jego sklepie są uczynki. Drobne psikusy, które należy uczynić innym mieszkańcom miasteczka. Tymczasem szeryf Alan Pangborn (Ed Harris) odnajduje związek pomiędzy coraz to bardziej złośliwymi psikusami, a nowym mieszkańcem miasteczka. Będzie on prowadził własne śledztwo by odkryć prawdziwą tożsamość pana Gaunta.

Sklepik z marzeniami, na którym to opiera się Sprzedawca śmierci to jedna z najlepszych i moich ulubionych powieści Stephena Kinga. Właściwie tylko To może z nią konkurować o miano tej ulubionej. Dziwić może to, że twórcy (a właściwie producenci) mając do czynienia z powieścią tak obszerną, obfitą w postacie i interakcje między nimi nie zdecydowali się przedstawić Sprzedawcy śmierci w formie miniserialu telewizyjnego, jak to miało miejsce trzy lata wcześniej w przypadku To, a co było popularną metodą ekranizowania tych dłuższych dzieł Kinga w latach 90 w ogóle (Stukostrachy, Pożeracze czasu, Bastion, Lśnienie). Dziś pewnie stacja telewizyjna lub platforma streamingowa była by pierwszym medium na jakie postawili by producenci, i co zapewne w przypadku tak długiej powieści było by najwłaściwsze. W 1993 roku zdecydowano się jednak na pełnometrażowy film kinowy, co nieuchronnie wiązało się z okrojeniem scenariusza do wyśrubowanego czasu jaki widz może spędzić w kinie. Czy zatem 120 minutowa ekranizacja liczącej sobie w znanym mi wydaniu ponad 650 stron książki należy do udanych?

Pełna recenzja na moim fejsbukowym blogu Wieczorny Seans Filmowy. Link do fanpage'a na moim profilu. Zapraszam!