film nawet w 1/3 nie trzyma w napieciu tak jak ksiazka, za duzo ominietych faktow, nie potrzebnie zmienione otoczenia, brak glownych bohaterow, no i zakonczenie(czego sie spodziewalem) za bardzo hoolywoodzkie.
Przynajmniej rola sklepikarza i Natte Cobb byla bardzo ladnie zagrana.
I naprawde wspolczuje tym ktorzy biora sie za ekranizacje takich swietnych ksiazek i podaja nam na talerzu jakies przetrawione resztki od ktorych wywraca sie zoladek.