Sporo osób mówi, że "Requiem dla snu" czy "Trainspotting" to szalone filmy, jak dla mnie to wymiękają przy "Spunie". Wymiękają tylko jeśli chodzi o ordynarność scen. Tak jak wielu osobom polecałam 2 poprzednie tak tego raczej nie polecę. Zbyt wulgarny jak dla mnie,zbyt obrzyliwy, za dużo sexu (co z pewnością meską publiczność przyciągnie). Mimo to z pewnością świetna muzyka i naprawdę dobra gra aktorów. No i miło było zobaczyć w tym filmie Petera Stormare :).Moja ocena to 6/10