Film napewno nie jest popkulturalny, wiec jesli chcecie zobaczyc kolejna odgrzewana historyjke o cpunach to sie rozczarujecie. Utrzymana w atmosferze przejaskrawienia historia uderza poprzez oczy (ciekawy, nowaorski montaz) prosto w serce. Najsilniejsza strona tego filmu jest skomponowana i skompletowana (inni wykonawcy) przez Bill'a Corgan'a sciezka dzwiekowa. Za muzyke 12 na 10.
Ogolnie jeden z lepszych filmow jakie ostatnio widzialem. (a widzialem sporo) ;)