Srebrna kula
Silver Bullet
1985
powrót do forum filmu Srebrna kula 
ocenił(a) film na 10
WYROSŁEM NA TYM FILMIE. BĘDĘ GO BRONIŁ ŻEBY NIE WIEM CO. ALE ISTOTNIE POWINIEN GO OBEJŻEĆ SYMPATYK GATUNKU - I NIEKONIECZNIE MIŁOŚNIK KINGA, BO SAM FILM WCALE NIE PRZYPOMINA JEGO NOWELKI. A SAM KING DOSTAŁ PIANY JAK ZOBACZYŁ EKRANIZACJE SWEJ NOWELI PT. CYKL WILKOŁAKA. NO ZAWIESCIE OKO NA OBSADZIE: Everett McGill, Gary Busey (SZCZEGÓLNIE DOBRA ROLA DRUGOPLANOWA), Corey Haim CZY Megan Follows (Ania z zielonego wzgórza). FILM ZAPADA W PAMIĘĆ. A JUZ NA BANK WSZYSTKIM SYMPATYKOM STRASZENIA Z UŻYCIEM WILKOŁAKA...
POLECAM
OBEJRZAŁEM GO SOBIE W ORGINALE JESZCZE RAZ. JEST OKEY. FILM MA KLIMAT, MUZYKA NIE JEST ZNOWU TAKA DO LUFTU JAK PISALI TU WCZEŚNIEJ CO NIEKTÓRZY - W KOŃCU TO REALIA POŁOWY LAT OSIEMDZIESIĄTYCH A I CHWILAMI TEŻ UZUPEŁNIA NASTRÓJ NARASTAJACEGO NAPIĘCIA.
JEST KLIMATYCZNY STRACH W ŚWIETNIE FILMOWANYCH UJĘCIACH W LESIE. FAKTY ODKRYWA SIĘ STOPNIOWO - W MIARĘ ROZWOJU AKCJI - ODWROTNIE NIZ W PIERWOWZORZE KINGA, GDZIE OD RAZU WIEMY KTO JEST KTO.
I NIE MA ZBĘDNEJ SIECZKI JAK W WIĘKSZOŚCI NAJNOWSZYCH HORRORÓW. JAK KTOŚ LUBI FILMY O WILKOŁAKACH - TO BĘDZIE MIAŁ DOKŁADNIE TO CO POTRZEBA.
POZDRAWIAM,
JABU