Jak można tak spieszyć tak świetny scenariusz jakim jest Stan zagrożenia Toma Clancy ?
Dlaczego zmieniono tak wiele istotnych faktów ? Rozumiem że to jest adaptacja a nie
ekranizacja ale po co zmieniać coś co jest dobre na gorsze?
Dobór aktorów też tragiczny, jedynie Yulin w miarę pasował do roli.
Szkoda, nie polecam.
najlepiej zekranizowany jest chyba jednak Czerwony Październik, potem filmy z Fordem, których ogólny zarys fabuły pokrywa się z książkami, ale już Suma wszystkich strachów to jedynie przypadkowa zbiezność :/ tym niemniej, wszystkie są niezłymi filmami, można obejrzeć, pamiętając że różnią się od książek
Niezrozumiały jest zupełnie sens zmian poczynionych w filmie. Czytałem chyba wszystkie książki Toma i tę chyba cenię sobie najbardziej. Wydaje mi się najbardziej dopracowana i nic bym nie zmienił oprócz ewentualnych koniecznych skrótów.Po co psuć coś tak dobrego
masz na myśli Stan Zagrożenie? Osobiście nie mam jednej ulubionej, całą serię o Ryanie cenie mniej więcej podobnie :) (no może Czerwony Królik nieco odstaje). Natomiast jeśli chodzi o film no to cóż, znajdz mi chociaż jedną wierną ekranizacje dowolnej książki. holywood juz tak ma, że nawet praktycznie gotowe scenariusze muszą zmieniać bo coś tam, najczęściej pod chwilowe wymagania rynku lub zachcianki producentów albo inną poprawność polityczną ;-)
Wierne ekranizację powieści " Kod da Vinci, Anioły i Demony - oba te filmy jako nieliczne były bardzo wiernymi ekranizacjami i co ? Powstały bardzo średnie filmy na podstawie bardzo dobrego scenariusza - a co do "Stanu zagrożenia" i "Czasu patriotów" to oba filmy ja sam cenię bardzo wysoko przede wszystkim za stylowe poprowadzenie akcji - bez wybuchów, strzelanin - liczy się intryga i bohaterowie - a w "Stanie ..." również bardzo dobrze rozegrany wątek polityczny...
Czytaj ty lepiej ksiazki, a nie patrz na filmy. Ekranizacje nigdy nie beda sie nam do konca podobac, bo czytajac ukladamy sobie sami wszystko, po swojemu. Nie bede sie tutaj produkowal, bo na pewno wiesz, o co mi chodzi.
Film mi sie bardzo podobal, jak zreszta wiekszosc z H. Fordem.
Chyba kpisz. Baldwin najlepiej wizerunkowo pasuje do Ryana. Wybór Dafoe na Clarka to też kula w płot.
Kwestia gustu,prawda?Nie sądzę że jesteś specjalistą od wizerunku:-)Dla mnie Ford pasuje:-)
Tak, wiem, ze odpisuję po roku, ale skoro tan jedziesz po ekranizacjach książek Clancy'ego to co powiesz o Bournach? Tam to się tylko kilka nazwisk zgadza i nic więcej.
Jako samodzielne filmy, wypadają nieźle, ale jako ekranizjace to dopiero szrot pierwszego sortu. A szkoda, bo to moja ulubiona książkowa seria.
właśnie go karmisz odkopując stary temat, który teraz będzie na szczycie listy tematów bo ktoś na niego odpisał :p