Uśmiałem się, gdy okazało się, że zastraszone i omal nie zgwałcone zbiorowo dziewczę okazuje się córką... pani Detektyw.
Pominę, że dziewczyna ukrywa to przed matką, a wie przecież, że jej pobity obrońca umarł.
Kolejna to sytuacja w sklepie, gdy pani Detektyw trafia na córkę rozmawiającą z bratem zabitego i nic z tego nie wynika?
Mam uwierzyć, że matka w dodatku policjantka uwierzyła w przypadkowe spotkanie córki z byłym gangsterem?
Przeciągane sceny gadek przy torturach męczą, a finałowa akcja w szpitalu to ponury żart.
Ciut wcześniej "plan" zwabienia młodych gangusów do szpitala wysłaniem dziewczyny do siedziby gangu jest śmieszny.
Do tego brat zabitego szybko zdobywa filmik z zabójstwa zamieszczony w sieci, a policjanci błądzą niczym dzieci we mgle.
Podsumowując - praktycznie zero realizmu, wyróżniający się wulgarnością, a najlepsza z tej produkcji jest okładka....
Naiwny filmik to jasne. W końcu o zabawę chodziło.
Przy okazji : te gnojki były twarde. I zdeterminowane, trzeba im to przyznać.
Ale trzeba chwasty wyrywać a nie z nimi sie pieścić.
Hej!
Nie wiem, czy wiesz,ale jest jeszcze tego sequel - STARA SZKOŁA OKRADANIA z 2016 i można go z lektorem na torrentach znaleźć...