Trzeba powiedzieć to od razu - na fanach teen slasherów nie zrobi wrażenia. Fabuła szalenie sztampowa, bohaterowie giną jeden po drugim, tak szybko, że nie jestem w stanie zorientować się, kto żyje, a kto już nie. Punkt za pomysł mieszania dwóch światów, realnego i wirtualnego, razem. Aktorstwo kuleje niemiłosiernie. Muzyka godna pożałowania. Kamery nie ocenię, bo, przyznaję się szczerze, miałam marnego pirata. Aż dziwię się, skąd tutaj tak wysokie noty dla tego filmu.
Zakończenie bardzo banalne, mieszanie wątku miłosnego i to w tak niewysublimowany sposób wkurza. A puenta powala - tajemnicą, którą bohaterowie mieli odkryć, był fakt, że wiedźma Elżbieta zabijała swoje uczennice. Przecież to było oczywiste od samego początku! Ktoś mi może wytłumaczy, o co chodziło z różą? Miała jakieś symboliczne znaczenie czy tak dla picu miała bronić grających?
Marnie, oj marnie. 2/10, bo ostatecznie nie zasnęłam.