nic dodac nic ujac:) moze przerwy miedzy pokazami sa troszke nudne to film robi zajebiste wrazenie <zwlaszcza w czasie tanca>
najgorszy film jaki ostatnio widziałem, bardzo słabo rozwinięte możliwości taneczne głównej bohaterki, która w swoim stylu na tle choćby ludzi w swoim teamie wypadła najsłabiej,
natomiast ten blondyn na pewno się wyróżniał, świetne wyczucie rytmu i każdym fragmentem swojego jego ciała był w stanie oddać każdy bit, na tle pierwszej i drugiej części najlepszy male dancer (Tyler Gage to mu może possać)
natomiast sam taniec monotemtyczny, jedynie hip-hop no i chwila naprawdę świetnego krumpu w ostatniem tańcu, jednak brakowałó mi tu czegoś normalnego, jak klasyka, czy choćby Jazzu, z którym mieliśmy do czynienia w pierwszej części i który był najmocniejszym punktem tamtej części
gra aktorów oczywiście marna, totalnie przegrana sprawa, choć nie przejmowałbym się tym gdyby taniec był na poziomie, który od drugiej części oczekiwałem, niestety czas stracony
myślę że młode pokolenie zasługuje na film o tematyce tanecznej, który najlepiej oddałby wielobarwność styli i różnorodność kroków i choreografii, jakimi dysponujemy
cóż myślę, że John Travolta czy Patrick Swayzee poczuliby się obrażeni, że na tle ich osiągnięć porównuję ten film z Dirty Dancing, czy Gorączką Sobotniej Nocy, ale robię to tylko po to by stwierdzić, że Step Up jest poniżająco słabą próbą ruszania nogami i czym się da, bo o tańcu trudno tutaj mówić
zdecydowanie popieram wypowiedz przedmówcy. Jestem tego samego zdania. Ten film to jedno wielkie bagno...
Brakowalo ci Jazzu, klasyki ok. Ja sadze inaczej, poniewaz mlodziez woli teraz cos dynamiczniejszego. Napewno wolalbym tanczyc break dance, electric boogie, hip hop czy house. Dobrze ze w tym filmie jest cos nowego. Dirty Dancing film z 87 w tamtych czasach to tylko sie tanczylo latynoamerykanskie, a o break dance malo kto slyszal tym bardziej o electro.
Moim skromnym zdaniem uwazam ze dobrze zrobili że w Step Up 2 nie bylo tancow jazzu i podobnych, tylko cos dla mlodziezy. Bo napewno wolalbym ogladac cos nowoczesniejszego niz starocie. Czasy sie zmieniaja stare tance odchodza nowe dochodza. Za 10/15 lat ludzie pozapominają o takich tancach jak samba, chacha, tango, jazz, a za te 10/15 lat wiekszosc ludzi mlodych bedzie za tancami break dance, electric boogie, hip hop itp.
to ze ty jestes starym zarozumialym grzybem ktory woli popatrzec ja tancza na senor party patrick sweyzy ;p;p to niemoja wina . to jest film dla mlodej widowni, zywych <z powerem zyciowym> (ktorego jak mniemam nie posiadasz)ludzi ktorych zyciem jest taniec lub dla tych ktorzy lubia sie popatrzec na zapierajace dech w piersiach pokazy dance, hip hopu i r&B - wiec Nie badz zazdrosny ze oni to umieja a ty nie !!!!! <tyle> Fani tanca wspolczesnego laczcie sie :):);)
Jeśli jestes w przedziale wiekowym od 12 do 18 lat to faktycznie może się podobać...dla reszty to strata czasu.