Gag na gagu gagiem pogania... to ma byc komedia? Ze sie tak wyraze, to jest "syf" jakich malo na dodatek... Nudny po 10 z koleji gagu i kolejnym oderwanym calosci (5 min filmu?). Chociaz wlasciwie tam nie ma czegos takiego jak spojnosc, tworcy postawili zdecydowanie "nawalanie" glupimi do bolu parodiami scen horrorow. Nie zrozumialem o co wlasciwie w tym filmie chodzilo (czyzby az tak gleboko ukryty byl sens tego filmu? choc raczej sadze ze go tam poprostu nie bylo...). Rozumiem, ze parodia i blabla, ale ludzie, na Boga! Nawet w "Nagiej bronii" zawarty jest jakis sens i "cos z czegos" wynika. Chociaz jak widze, sa tacy ktorych takie filmy pasjonuja, no, ale w sumie dobrze... ale to juz taka mala refleksja dla mnie :)
Ogolnie kicz na kicze, to juz wole zdecydowanie losy "Esmeraldy", bo tam przynajmniej jest z czego sie posmiac....
Odemnie oczywiscie: 1! Szkoda, ze nie mozna dac mniej... :|