Film z dobrym potencjałem gdyby nie zepsuła go logika, a raczej jej brak. W domu siwego pana, którego bohaterzy śledzili jest zupełnie ciemno więc włączają kamerę noktowizyjną. Nie byłoby w tym nic dziwnego lecz mieli oni tylko jedną. Jak osoba która była w kadrze może wszystko widzieć w ciemosci? Bez problemu zauważa spodnie na ziemi oraz kartę przypięta do nich, obserwuje każdy ruch śpiących domowników mimo iż nie pada tam żadne źródło światła.. Druga sytuacja-omawiaja strefę pod względem zabezpieczeń (jest to jeden z najbardziej strzeżonych terenów na świecie) a będąc w środku potrafią krzyczeć biegać i wchodzić gdzie im się podoba. Więc gdzie te wszystkie czujniki, kamery, zabezpieczenia na ową kartę?. Trochę to popsuło nieźle zapowiadający się klimat filmu.