PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10014103}

Strefa interesów

The Zone of Interest
7,4 29 051
ocen
7,4 10 1 29051
8,6 51
ocen krytyków
Strefa interesów
powrót do forum filmu Strefa interesów

To fascynujące psychologicznie zjawisko - jak ludzie robiący tak okrutne rzeczy mogą ze sobą żyć? Dlaczego im się to nie łączy? Jak można tak siebie podzielić - na osobę okrutną i zakochaną w kwiatach i czytającą dzieciom bajki?
Wszystko zaczyna się od słów - mowy nienawiści, odczłowieczania. Tylko matka żony komendanta miała w sobie chyba jeszcze tę maleńką cząstkę niepogodzenia się.
Poczatek filmu z długim ujęciem pustego ekranu to przygotowanie nas widzów na to, co się będzie działo - słuchaj, przede wszystkim słuchaj!

Agatonik

Dlatego trzeba wszystko zrobic zeby lewaków powstrzymac przed prowadzeniem swiata do kompletnego zidiocenia.

ocenił(a) film na 9
hiiiwod

Powiedział, co wiedział i nic a nic nie pomyślał.

hiiiwod

zacznij od powstrzymania swoich urojen, jakis specjalista czy cos, potem powolutku bedziemy zmieniac swiat na lepsze, ale najpierw twoje urojenia i paranoje, a potem ambitniejsze rzeczy. Wspolczuje twoim rodzicom.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
hiiiwod

zostales zaorany

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
hiiiwod

zostales osmieszony, samotny, sfrustrowany, bez zdolnosci dyskusji sklecenia zdania, ot zwykly forumowe osmieszanie sie i samoorki. Wspolczuje twoim rodzicom

nieincelski

Zle odczytałes dawki z recepty.

hiiiwod

pelne zaoranie samotnika, ktory wyslowic sie nie umie. wspolczucie

nieincelski

Odczytales poprawnie recepte?

hiiiwod

zostales zaorany ha ha

hiiiwod

pelna orka, a internet sie smieje z cb

hiiiwod

totalne zaoranie dukacza

ocenił(a) film na 4
nieincelski

Ale przecież prawdę napisał. Lewactwo zło wcielone. Przegnici do cna szkodnicy i dewianci pozbawieni myślenia

Bokciu

nie wiem o co chodzi z dewiantami czy lewakami ktorych mozesz widziec w lustrze (psychologiczny mechanizm autoprojekcji, proponuje poczytac) lub miec po prostu urojenia widząc ich w nieistniejących kontekstach, ale odnosilem sie do innego komentarza. Jak chcesz poprzec przedmowce, to idzcie do sauny razem czy cos, odpowiadaj w watku, w ktorym ktos z toba prowadzi rozmowe, a nie czekaj...z osobami z upośledzonymi funkcjami w zakresie komunikacji spolecznej niewiele osob chce prowadzić. Ja sie zlitowałem, mam dobe serce. Bywaj.

ocenił(a) film na 9
Agatonik

Miałam okazję dzisiaj zobaczyć film i dawno nie „słyszałam” takiej ciszy przy wychodzeniu z sali kinowej. Sytuacja przedstawiona w sposób wstrząsający, a zarazem świetny. Dawno nie wyczuwałam w powietrzu takiego napięcia wśród widzów, a całkowita cisza na sali w trakcie seansu tylko mnie utwierdziła w tym przekonaniu. Nie dziwię się, że zdobył już tyle nagród, mam nadzieję, że będzie ich więcej.

ocenił(a) film na 9
Magdalena_127

Tak, na moim seansie też tak było. Zasługuje na tę zadumę.

ocenił(a) film na 10
Agatonik

Na moim nie było. To nie jest film dla każdego i nie każdy go zrozumie. Zbrodnie nie są pokazane wprost, grozą wieje gdy służące dostają ciuchy zabrane z Kanady, gdy Hoess uśmiechnięty opowiada o zagladzie węgierskich Zydow, bo będzie mógł wrócić do domu, do swojego Lebensraum. 

ocenił(a) film na 9
weronika_1981

Nie ubrania z Kanady, tylko od więźniarek z Auschwitz.

ocenił(a) film na 10
Agatonik

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Kanada_(Auschwitz-Birkenau)

Agatonik

osmieszylas hiiwoda, ale to zaden wyczyn bo on sie samoorze wyglaszajac te komunaly z braku wyksztalcenia zapewne

ocenił(a) film na 8
Agatonik

Bo to film O NAS, ale jak widać po komentarzach - niechętnie ludzie chcą zobaczyć ten Mur w sobie, w swoim życiu. Mur to główny bohater tego filmu. Historia jest ilustracją mechanizmów wyparcia, których doświadczamy wszyscy. Większość nastawia się na to, że zobaczy film o Holokauście, a później upewnia się że nie jest częścią "zła" - kompletnie powielając zamysł tego filmu w swoim życiu...

Zapewne wracając do ciepłego łóżka, nie zastanawiając się nad tym co własnie dzieje się w Korei Płn., siadając do komputera i zamawiając rzeczy z Azji i Afryki wyprodukowane przez dzieciaki i niewolników, zje sobie obiad nazywając go "klopsikami", jak Hoess o martwych ciałach wyraża się per "ładunek". Bo nie chcemy widzieć co jest za murem, ani mówić o tym wprost. Rozdzielamy między sobą szaty po tych którzy cierpieli, czasem nawet do przesady kupując rzeczy zupełnie niepotrzebne, jak kobieta która próbowała się wcisnąć w za ciasną sukienkę po Żydówce. Jak często odczłowieczamy ludzi - nawet tutaj, w internecie, w komentarzach. Jak często dzielimy na tych złych i dobrych. Bo nasz pogląd jest słusznym, to znaczy, że jak ktoś tak nie myśli, to jest zły, co odbiera mu jego wartość, tylko moje ego, moja racja, ja jestem najważniejszy. Jemy kolację z rodziną, a w telewizji obok pokazują wojnę, pokazują czyjąś tragedię życiową, i nas to kompletnie nie wzrusza ani nie pobudza do działania, czujemy się bezradni i akceptujemy biernie swój udział w tym, co robią “inni”. Teściowa w tym filmie pokazuje absurd, jak bardzo wstrząsające jest zobaczenie tej sytuacji nie z perspektywy gotującej się żaby, a trzeźwym okiem. Na początku jest zachwycona, taki raj, jak córa się urządziła, nawet żałuje że nie udało jej się przejąć pięknych zasłon od Żydówki, u której sprzątała, jakby zupełnie nieprzejęta jej losem, bez świadomości. Wystarcza kilka dni, żeby do niej dotarło, co się dzieje naprawdę.

Rodzina Hoessów to MY. Każdy patrzy pod siebie. Bo MI musi być wygodnie. Bo JA potrzebuję. Bo czego JA nie widzę, nie istnieje. Wszystko kupuję w ładnym opakowaniu i bez krwi. To znaczy, że cierpienie nie istnieje. To znaczy, że moja moralność jest niekwestionowalna. Każdy chce się uważać za "dobrego człowieka" i zobaczenie tego, że Hoessowie też, że zależy im na rodzinie, że zależy im na wygodzie, że zależy im na tym, żeby ich życie miało jakieś wartości, powinno dać do myślenia, a jednak nie wszystkim daje... Jesteśmy znieczuleni jak Hedwiga, która jest tak przyzwyczajona do piekielnych hałasów, że nie jest w stanie słyszeć nawet płaczu swojego dziecka, gdy śpi spokojnie w swoim łóżku. Jak łatwo wrzuca do pieca notatkę swojej mamy, w której zapewne była napisana prawda. Czemu większość komentarzy to obrzucanie się gównem, ego-wycieczki, brak świadomości tego, że to co piszemy, to co myślimy, to jak odbieramy film - to tak naprawdę opowieść o nas samych... Ale paradoksem jest właśnie to, że brak samorefleksji, nawet przy tak głośnym krzyku obrazu z ekranu, nie pojawia się u tych, którzy po prostu tego nie chcą, bo trzymają się tego ogródka, bo wypierają to co za murem, do samego końca.

A tak na dodatek, polecam przeczytać, kim był Hoess i skąd jego ‘kariera’. Myślę, że ta wiedza zmienia nieco odbiór filmu. Nie był to człowiek wybitnie inteligentny, ale bezgranicznie posłuszny i bezkrytyczny, czego nawet sam był świadom. Nie był jednak psychopatą, rozumiał zło, które wyrządzał i wcale nie oceniał tego pozytywnie, co może niektórych zdziwić - miał w sobie wiele wrażliwości; nie był napędzany nienawiścią. Bierność i pozostawanie w poczuciu bezsilności bywa bardziej zabójcza niż akcja. I to, że nie ja, nie ty zamordowałeś 2,5mln Żydów, wcale nie znaczy, że nie praktykujemy tego w swoim życiu. Jeśli oburza cię to, jak można żyć jak rodzina Hoessów, albo nakręcić film który pokazuje ich normalność, to myślę, że te emocje pojawiają się po to, żeby przeciwdziałać w swoim życiu własnie temu złu, przeciw któremu nikt nie protestuje, bo dzięki niemu jest nam wygodniej w naszej codzienności.

Naziści nie uważali siebie za tych złych. Wierzyli w to, że są bohaterami, pokonującymi tych którzy czynili zło. Znaleźli kozła ofiarnego do obwinienia o upadek swojego kraju, wartości, ekonomicznej sielanki. Eliminacja ludności ‘gorszego sortu’ miała rozwiązać wszystkie problemy Niemiec. Film zrobiony jest z perspektywy ‘teraźniejszej’, kamery są obserwatorami (nie ruszają się, w domu i ogrodzie jest ustawionych 10 kamer które są niemymi świadkami życia rodziny), po to, by zwrócić uwagę własnie na podobieństwa z nami, a nie różnice. To opowiadanie o Holokauście z perspektywy, że jest to za nami, pozwala na odcięcie się “oni to nie my, nigdy bym taki nie był, nigdy bym tego nie zrobił”. Glazer chętnie podkreśla w wywiadach, że Strefa Intersów powstała po to, by zakwestionować w odbiorcach chętniejsze utożsamianie się z ofiarami, niż oprawcami. Chętnie chcielibyśmy wierzyć, że Naziści to byli Naziści, jakiś osobny gatunek istot, składajacy się z niczego poza złem, tak byłoby dużo wygodniej. Dojrzenie w zbrodniarzach człowieczeństwa otwiera nas na dojrzenie w naszym człowieczeństwie zbrodniarstwa. I moim zdaniem, jest to świetna perspektywa, jako że nazizm stał się tak silnym, odhumanizowanym symbolem, że zaczął być abstrakcją, a zanim doszło do gigantycznej tragedii Holokaustu, ci ludzie żyli zupełnie jak my - i to jest chyba lekcja, o której warto najbardziej pamiętać. Sądzę, że wartościowym jest też udanie się do muzeum Polin, które pokazuje wyraźnie jak ludzkie błędy poznawcze i mechanizmy obronne działają w praktyce, i że nazizm - wbrew naszej ścieżce edukacji - nie pojawił się nagle znikąd w historii, “bo Niemcy byli źli”. I warto wiedzieć, że kiedy tylko pojawia się okazja, pan Kowalski z żoną zacznie mordować Twoje dzieci, jak podczas wojny, jak w Jugosławii, jak w Rwandzie, i drążyć czemu tak się dzieje oraz aktywnie się temu przeciwstawiać przez samorozwój i kultywowanie odpowiednich wartości, nie tych które tworzą podziały i antagonizmy.

ocenił(a) film na 9
hoszanna

Bardzo ciekawy komentarz. Szkoda, że do niektórych (albo zbyt wielu) to nie dociera. Pozdrawiam:-)

hoszanna

Bardzo (nie)przyjemnie się czytało. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Agatonik

Po prostu się przyzwyczajasz, przestajesz dostrzegać... jak sprzątaczki ścierające kurze po codziennych wycieczkach ciekawskich.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones