jeśli ktoś z was przeczytał opis i pomyślał "hmm, to może być fajne" niech nie daje się nabrać! nie
dostaniecie nic z tego, czego się spodziewacie. film jest nudny, przede wszystkim nudny, nie ma
w nim nic magicznego, główni bohaterowie nie wzbudzają sympatii, choć Leo ze swoim
konsekwentnym olewaniem wszystkiego może wydać się interesujący. dialogów jest jak na
lekarstwo, a język (norweski?) brzmi dziwnie dla ucha. ogólnie moja ocena 4/10 - ujdzie, ale jeśli
ktoś spodziewa się fajerwerków, nie dostanie ich.
mnie akurat mile zaskoczył, myślałem, że zasne sobie przy nim a tu jakos obejrzałem do końca. :)
"Język Norweski brzmi dziwnie dla ucha" - czysto subiektywna ocena, mogę się założyć, że język polski też brzmi dziwnie dla niektórych, angielski pewnie też itd. itd.
Moim zdaniem ciekawy film, odchodzący od schematów, z własnym charakterem. Dla niektórych może być nudny ze względu na to, że ciężko zrozumieć akcję, bardzo słabo wyjaśnione są istotne wątki, ale zawsze można trochę ruszyć głową (pewnie właśnie na to liczyli autorzy). Ale zgadzam się z Twoją oceną Leo, zupełnie nie rozumiem, jak ktoś możne z tak stoickim spokojem reagować na to, co się tam działo, są pewne granice.