PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10051631}

Substancja

The Substance
2024
6,7 93 tys. ocen
6,7 10 1 93456
8,0 93 krytyków
Substancja
powrót do forum filmu Substancja

Przez niemalże dwie godziny film był więcej niż dobrym, niepokojącym thrillerem. Świetne zdjęcia, szczególnie detale, dobrze zbudowana dramaturgia oraz muzyka spowodowały, że ze sporym napięciem czekałem na finał. Finał ów okazał się gore/body/monster horrorem, niemiłosiernie przeciągniętym, który wywołał śmiech. Nie do końca rozumiem tę zmianę konwencji. Uważam, że zaszkodziła filmowi.

ocenił(a) film na 6
iroquaiz

Dokladnie mialam to samo odczucie. Mialam ocenic na 8, moze i na 9 a skonczylo sie na 6, za ta koncowke.

ocenił(a) film na 6
iroquaiz

totalnie, ostatnie pół godziny to jakiś śmiech, chciałem dać 7, ale obniżyłem przez to ocenę, bo sam w sobie film nie taki zły

iroquaiz

Moje odczucia są identyczne. Odkąd zdeformowana i ledwo już ruszająca się Demi zdołała naciągnąć rajtki i butki na zdeformowane ciało i żwawo pomknęła po ostatnią przesyłkę... równia pochyła. Może czegoś nie rozumiem, może ta niekończąca się krwawa łaźnia miała rozładować napięcie, wywołać śmiech lub była parodią czegoś. Może było jakieś drugie, trzecie czy fynfnaste dno takiego zakończenia....do mnie niestety nie trafiło, i po ciekawych dwóch godzinach stało się po prostu śmieszne. Czekałam tylko kiedy główna bohaterka się obudzi w swoim może nie najmłodszym ale ciągle pięknym ciele a to wszystko okaże się proroczym i ostrzegawczym snem przed pierwszym zażyciem Substancji....trochę jak w Adwokacie diabła....

ocenił(a) film na 7
anku_fw

O, to byłby fajny pomysł na zakończenie :) Mogłaby się obudzić, a potem jeszcze trochę pomyśleć... i mimo to zadzwonić po substancję ;) to by było przewrotne i niedopowiedziane, a to co nam pokazano, to mnie tez nie przekonuje...

ocenił(a) film na 6
iroquaiz

Nie jestem wrażliwym widzem i nie ruszały mnie przesadnio wszystkie porąbane sceny z "Substancji", ale finał przede wszystkim nie pasuje. Można byłoby to zakończyć głębiej, subtelniej, spokojniej, mniej slasherowo, dzięki czemu teza tego filmu, a ten film bez wątpienia ma tezę od samego początku, zapadłaby w pamięć widzów, a tak... zapomną, o czym był ten film. A przecież z problemem starzenia się, zazdroszczenia młodym i ładnym i niszczenia samego siebie w imię obsesji, ludzie mierzą się jeszcze, zanim zaczęto lansować na Insta modne, bogate lale i ich pięknych Kenów z ich cudnym życiem na pokaz, które nie uznaje starości, biedy czy niepełnosprawności.

ocenił(a) film na 7
LukaszJarosz25

zgadzam się

ocenił(a) film na 10
LukaszJarosz25

Jeśli widzowie zapomną co obejrzeli z powodu ostatnich 20 minut tzn. Że ten film nie jest dla nich intelektualnie przyswajalny. Końcówka to świetny pomysł na rozładowanie napięcia zbudowanego podczas 2h. Większość filmów nawet nie trwa 2h, a ten film jeszcze zagwarantował rozładowanie napięcia po 2h. Ten film można wręcz samemu wyreżyserować, możesz sobie wybrać wersję krótsza i wyjść z kina i samemu sobie rozładowanie napiecie, albo obejrzeć cały i doświadczyć kolejnych, z bardzo szerokiego wachlarza, emocji. Dla mnie jest to film kompletny, nie pamiętam kiedy doświadczyłem tylu bardzo różnych emocji podczas filmu.

iroquaiz

Też uważam, że zakończenie poszło nie tak. Jakby wyciąć scenę z wyjściem na scenę, sikaniem krwią jak z hydrantu, a zostawić upadek na chodniku to byłoby znacznie lepiej.

ocenił(a) film na 5
iroquaiz

Koncowka to jakieś nieporozumienie

ocenił(a) film na 5
iroquaiz

cały film to kupa, zmarnowany potencjał

ocenił(a) film na 7
iroquaiz

Dokładnie, według mnie film powinien się zakończyć gdy trzecia postać widzi się w lustrze

ocenił(a) film na 10
Smukman

Chciałeś podciąć temu filmowi skrzydła? Dzięki temu że film poszedł dalej, dostarczył w ogólnym rozrachunku tak szeroki wachlarz emocji, jak mało który. Ten film wręcz nawet daje Ci szansę żebyś sam go wyreżyserował, jeżeli lubisz wąski wachlarz emocji to kończysz ogladać film w momencie o którym mówisz, a jeśli ktoś oczekuje od filmu jak najwięcej bardzo róznych emocji to będzie oglądał końcówkę z ogromną przyjemnością. Ostanie minuty filmu to raczej epilog, aniżeli 3 akt.

iroquaiz

"Przez niemalże dwie godziny film był więcej niż dobrym, niepokojącym thrillerem."

Problem w tym, że ten film nie jest niepokojącym thrillerem. Nigdzie też nie był tak reklamowany. Sam sobie to wmówiłeś i tego oczekiwałeś. A Substancja to groteskowy body horror, nawet przed premierą często porównywano ten film do dzieł Cronenberga. To nie wina filmu, a Twoich nie mających wiele wspólnego z rzeczywistością oczekiwań. Równie dobrze mógłbyś napisać, że horrory o duchach byłyby lepsze, gdyby nie było w nich duchów.

ocenił(a) film na 7
iroquaiz

Końcówka wyszła by lepiej (moim zdaniem), gdybyśmy po ostatniej scenie zobaczyli Demi ze strzykawką w ręku, wybudzającą się z narkotykowego haju

TakaSeJa

Nie. Za dużo już takich filmów. Wkurzylabym się.

ocenił(a) film na 8
iroquaiz

Mam to samo zdanie, tylko że już przywykłem że w dzisiejszych czasach jeśli coś jest początkowo super to potem musi nadrobić fatalną końcówką, więc nie było zaskoczenia, tylko czekałem aż zepsują finał i tak też się stało. Można powiedzieć, że nie zachowali balansu podobnie jak główna bohaterka. Mimo wszystko zanim się zaczęło robić kiczowate gore to film był rewelacyjny.

iroquaiz

wzorowali się filmem Mucha tylko że tam to pasowało a tutaj nie.

ocenił(a) film na 7
iroquaiz

Końcówka mnie bardzo rozbawiła, mogli rozegrać to jakoś inaczej, ale moment autodestrukcji też nie jest zły. Potwór kręcący sobie loki w sukni balowej rozwalił na łopatki. Jakoś nie przejmował się tym, czy jest piękny :P

ocenił(a) film na 6
iroquaiz

Zakładam, że zamiarem pani reżyser w finale filmu była drwina, aczkolwiek... wyszło jak wyszło. Też uważam, że przy innym zakończeniu odbiór "Substancji" byłby znacznie lepszy. No cóż...

ocenił(a) film na 8
iroquaiz

Przy zakończeniu zastanawiałam się: co tu się wyprawia, czy to nie przesada. Było groteskowo, może i śmiesznie, na pewno niekomfortowo, żenująco. Pierwsza moja myśl: potwór wyrzygał na publiczność hipokryzję, pokazał środkowy palec do zgromadzonych, do nas. Publiczność w znacznym stopniu pusta, próżna - to my tacy (też) jesteśmy i nie trzeba do tego wielkiego show biznesu, wystarczy codzienność. Jednak słowa potwora wypowiedziane tym słodkim, łamiącym się, smutnym głosem: Don't be scared! It's still me!It's me! I'm Elisabeth! I'm Sue! rozwaliły mnie, zaniepokoiły, były silniejsze niż zażenowanie, śmiech, rozczarowanie. Kobieta, która grała swoją fizycznością, powierzchownością, o której niewiele wiemy, smutnym głosem zdeformowanej, odrażającej, przegranej istoty prosi o jakiś ludzki odruch, o coś innego niż tylko atencję. Prosi rozpadając się na kawałki. Żyjemy w świecie pozorów, pozory tworzymy każdego dnia, czasem ciężko nawet sobie powiedzieć: It's still me! Bo jak siebie i innych przekonać, że nie ma już nic pięknego w naszym życiu, przegraliśmy. Jak odmówić sobie nawet złudzeń. Nieludzkie, śmieszne, żałosne, żenujące, przykre, naiwne, głupie, nierozsądne, smutne? Zakończenie doskonałe.

iroquaiz

Moim zdaniem powinno się zakończyć na ukazaniu potwora w lustrze.

iroquaiz

Substancja jest głęboka niczym Barbie. Niezły początek, ale im dalej tym gorzej. Porównując z kinem europejskim to tutaj nie ma się nad czym zachwycać. 6/10

ocenił(a) film na 4
iroquaiz

Dokladnie. Spodziewalam sie ze zakonczenie bedzie takie ze to jej sie snilo i znajdziemy sie na poczatku historii lub ze obie umra, po tym jak mloda wyssala stara lub ze po narodzeniu monstera film sie zakonczy. I to byloby ok- film zaslugiwalby na mocne 7. A przez te glupia koncowke, czuje sie zniesmaczona

ocenił(a) film na 4
iroquaiz

Dokładnie moje odczucia, film zepsuty przez ostatni akt.

ocenił(a) film na 6
iroquaiz

Akt pierwszy 8/10, akt drugi 8/10, akt trzeci 2/10 a więc mamy średnią 6. Dawno nie widziałem czegoś podobnie nierównego.

iroquaiz

Że śmiercią jej do twarzy. Dokładnie ta sama konstrukcja, zresztą film o niebo lepszy.

ocenił(a) film na 8
iroquaiz

Tutaj chyba nie było pomysłu na zakończenie stąd ten finał. Ale koncepcja niby oklepana ale bardzo ciekawie zrealizowana.

ocenił(a) film na 5
iroquaiz

Gdyby nie końcówka byłby o wiele lepszym filmem niz faktycznie się okazał

iroquaiz

No niesłychane że miała tyle krwi że mogłaby być dawcą dla całego wojewodztwa o.O

ocenił(a) film na 10
iroquaiz

Też miałem takie wrażenie pi wyjściu z kina, że gdyby film się skończył w momencie kiedy w lustrze widzimy człowieka słonia to byłoby to bardziej na plus

ocenił(a) film na 7
iroquaiz

Cały film był mocno alegoryczny, z pewnością nie dosłowny. Trzeci akt nie był też horrorem. Był celowo przesadnym epatowaniem potworności. Ogólnie film z zacięciem artystycznym, szczególnie montaż i zdjęcia. Fajnie trzymane tempo. Forma na pierwszym planie, zaś treść to prosta historyjka, bez złożoności...

iroquaiz

Właśnie nie. To było przejście z Lyncha na wczesnego Jacksona. Zmianę w filmie czuć od połowy i w końcu wchodzi w stadium extremum aż do kiczu.

iroquaiz

oj tak, pełna zgoda. moim zdaniem powinno się zakończyć film po narodzinach Elisasue.

ocenił(a) film na 7
iroquaiz

Końcówka to parodia. Tyle krwi co mieści się w kilkunastu ludziach. Mogli zrobić zakończenie, że narodziła by się kolejna laska, a Sue stała by się dawcą i skończyła by jak Demi Moore. Niekończący się cykl.

ocenił(a) film na 6
iroquaiz

Zgadzam się w 100%. Film miał fajny klimat, super wizual, dźwięk, aktorstwo... aż tu nagle na sam koniec ktoś wrzuca główną bohaterkę do miksera. Mam wrażenie, że po prostu nie było pomysłu na zakończenie, więc postanowi wrzucić granat.

ocenił(a) film na 2
iroquaiz

Jak dla mnie (nad) surrealistyczny. Dziwi mnie trochę fakt nagrody za scenariusz. Do pewnego momentu ciekawy. A druga część filmu, a zwłaszcza końcówka to mieszanka kina klasy B z jakimś tanim horrorem w formie komedii z lat 80

ocenił(a) film na 2
iroquaiz

Końcówka jest tragiczna , za sam koniec należy się jedynka, a początek jest na siedem z plusem

iroquaiz

Zakończenie fatalne, całość ostatecznie faktycznie okazuje się wydmuszką, a złośliwie można by też powiedzieć, że rantem starych ramoli na piękno i młodość. Stylowe, pomysłowe, "jakieś", do pewnego momentu naprawdę trzymające przy ekranie, ale jednocześnie zezłomowane kiczowatą końcówką i zbyt irytującą manierą moralizatorską.