Ogólnie film bardzo mi się podobał, ciekawie opowiedziany, ale wydaje mi się, że (przynajmniej w moim przypadku) trzeba go obejrzeć ponownie, bo wtedy się go lepiej zrozumie. Ale jedna rzecz mnie nęci. Mniej więcej w środku filmu było powiedziane, że na płycie Cold Fact (mogłam ewentualnie pomylić tytuły płyt) widnieją 4 nazwiska: Rodriguez, Sixto Rodriguez, Jezus Rodriguez i Sixth Prince. Szukałam o tym w internecie i znalazłam, że podobno Jezus to jego przezwisko, ale dlaczego nazwał się też Sixth Prince? Nic nie znalazłam na ten temat. Może po prostu chciał nazwać siebie Szóstym Księciem z jakiegoś powodu? Czy ktoś wie coś na ten temat?
W filmie mowa jest o tym, że Rodriguez zagrał sześć wyprzedanych koncertów w RPA w 1998r. On sam mówi, że Afryka Południowa sprawiła, że poczuł się więcej niż księciem. Być może nazwano go Sixth Prince po tych koncertach?
Tak, ale napis na płycie "sixth prince" widnieje na winylu wydanym grubo przed odnalezieniem Rodrigueza.
Ale skoro przewidział, że go wywalą z pracy przed Bożym Narodzeniem... A może "Sixth" jest zwyczajnie pochodną Sixto a "Prince" zwykł o sobie myśleć...