Czasami przy innych filmach które dawno oglądałem mam podobnie jak, mam wryte w pamięci jakieś sceny których szukam przez cały film a potem okazuje się że ich nie ma. Moim zdaniem to wszystko kwestia twojej/mojej wyobraźni lub/i mózgu. Ja oglądałem ten film i żadnej takiej sceny nie było, za to były dwie inne. Jak ten murzyn na filmie odtwarzanym w szkole opowiadał o cierpieniach tego kosmity i 2 jak kosmita trzymał tego chłopaka. Za 1 razem obejrzałeś film i potem musiałeś o tym myśleć. Jak myślałeś to te dwie sceny zlały Ci się w jedną i taką ją zapamiętałeś. Teraz obejrzałeś drugi raz i zonk bo takiej sceny nie ma :) Mi też mój mózg nie raz zrobił taki kawał. Wszystko zależy od stanu w jakim po raz pierwszy film oglądamy, dlatego czasami film wydaje nam się lepszy/gorszy niż naprawdę jest. Za jakiś czas oglądamy znowu i zadajemy sobie pytanie jak ja mogłem go tak nisko/wysojo ocenić. Podsumowując w filmie się nic nie zmieniło, zmienił się twój sposób postrzegania :) Mam nadzieję że pomogłem.

Pewnie masz rację, dzięki wielkie za odpowiedź :)