PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558939}
7,1 20 148
ocen
7,1 10 1 20148
Surferka z charakterem
powrót do forum filmu Surferka z charakterem

Film w ogólnym zarysie oparty jest na autentycznych wydarzeniach, jednak sposób w jaki został przedstawiony jest nieznośnie banalny i naiwny. W zasadzie obraz ten mógłby być wyświetlany wyłącznie na lekcjach religii w szkole lub ewentualnie podczas niedzielnego obiadu w bardzo katolickiej rodzinie. Już od początku jesteśmy "bombardowani" banalnymi frazesami i scenami, od których czasami robi się aż niedobrze :-). Oczywiście mamy też standardowy obraz idealnej szczęśliwej, amerykańskiej rodziny, która nawet w obliczu rodzinnej tragedii potrafi wszystkie problemy przezwyciężyć, aby żyć długo i szczęśliwie. "Soul surfer" to film mdły, wtórny, wypełniony truizmami i morałami na poziomie niedzielnych przypowieści religijnych dla dzieci.
3/10

ocenił(a) film na 6
PWMarshal

W 100% zgadzam się z moim przedmówcą. Produkcja rzeczywiście miejscami mdła i wypełniona cukierkowym patosem. Myślę, że dużą część winy za taki stan rzeczy ponoszą reżyser i brak realistycznego podejścia od strony scenarzystów. Z innym składem produkcyjnym można by było się pokusić naprawdę o kawał dobrego kina, gdyż trzon fabularny opierał się na prawdziwej historii i to w dodatku bardzo ciekawej. Jedyny plus to młodziutka AnnaSophia Robb - mam nadzieję, że zobaczymy ją jeszcze w ambitniejszych i lepiej wykonanych tworach filmowych.

ocenił(a) film na 6
PWMarshal

zgadzam się - film wtórny ale... historię Bethany znam juz parę lat. Wpadłem na nią w podreczniku do j. ang NEF intermediate str.47 :) zaciekawiła mnie i widziałem - przed filmem - parę wywiadów z Beth i film dokumentalny. Ona JEST przesłodka!!! Może nie tak ładna jak aktorka ale jak jej słuchasz to nie spsób się nie uśmiechać; oglądając dokument to się autentycznie wzruszałem. więc film nie jest przesłodzony - jest tam sporo prawdy. polecam dokument Soul Surfer.

PWMarshal

Totalnie się zgadzam, rzygać mi się chce od tych głupkowatych uśmieszków i frazesów, nie ma na świecie osoby, która nie załamałaby się po takim wydarzeniu i nie chciała np. tego cofnąć. Główna bohaterka po zaledwie kilku ujęciach rzekomych trudów zw. z pozbawieniem ręki surfuje i zachowuje się jakby jechała na psychotropach. Nie polecam!

ocenił(a) film na 9
japierdacze

Rzygać to się chcę ludziom, którzy czytają takie komentarze. Czy tego, że dziewczyna jest załamana nie widać w tym filmie? Czy nie chciała skończyć z surfingiem kiedy na pierwszych zawodach od powrotu do zdrowia nie poszło jej najlepiej?
"Główna bohaterka po zaledwie kilku ujęciach rzekomych trudów zw. z pozbawieniem ręki surfuje i zachowuje się jakby jechała na psychotropach." - To jest film (na tym to właśnie polega, że po kilku ujęciach może całkowicie zmienić się życie bohatera). W kilku ujęciach można zawrzeć kilka miesięcy czy lat (tak było w przypadku tego filmu), zatem twoje stwierdzenie, które cytowałem powyżej jest co najmniej śmieszne i głupie.
Obejrzyj sobie coś o wampirach - proponuję Twilight (ostatnio jest na topie). Filmy takie jak ten zostaw komuś kto potrafi je zrozumieć.

ocenił(a) film na 9
PWMarshal

Po pierwsze, tak jak stwierdzasz, film jest oparty na autentycznych wydarzeniach, a jeśli byś to choć spróbował sprawdzić dowiedziałbyś się, że dla Bethany Hamilton i jej rodziny wiara była ważnym elementem życia.
"Oczywiście mamy też standardowy obraz idealnej szczęśliwej, amerykańskiej rodziny, która nawet w obliczu rodzinnej tragedii potrafi wszystkie problemy przezwyciężyć, aby żyć długo i szczęśliwie." - Takie rodziny naprawdę istnieją - spróbuj w to uwierzyć. Pomyśl też jak Ty zachował byś się w obliczu podobnej tragedii. Chyba nie dawałbyś odczuć członkowi rodziny, że jego życie się skończyło i tym samym doprowadzić go samobójstwa, co? Pomyśl zanim coś napiszesz.
"Przesłodzony religijno-propagandowy banał dla nastolatek"? - Twoje stwierdzenie jest śmieszne i nieprzemyślane, bo jak tak można nazwać historię, która naprawdę się wydarzyła i wywarła ogromne wrażenie na wielu ludziach?
Tobie również zaproponuję filmy, które nie wzbudzają żadnych uczuć u widza, np wyżej wymieniony Twilight.

ocenił(a) film na 3
kamite

Chyba nie całkiem sobie zdajesz sprawę, że ten film nie był dokumentem, prezentowanym na Discovery Channel tylko filmem fabularnym. Gdyby był to dokument nie byłoby sprawy - od filmu fabularnego wymaga się zupełnie innego podejścia i innych elementów, niż w dokumencie. Nie ma żadnego znaczenia, że dla prezentowanej rodziny religia była ważna, kto i jak zachowałby się w obliczu tragedii, bo tego nie wie nikt, kto czegoś podobnego nie przeżył...Chodzi o to, że jeśli ktoś chce obejrzeć film, oparty na prawdziwych wydarzeniach w tematyce nazwijmy to familijno-sportowej to nie oznacza, że musi oglądać tak banalny i przesłodzony film. Sam fakt, że historia wydarzyła się w rzeczywistości nie wystarcza, żeby się nad filmem od razu zachwycać - w obrazie tym żaden element "sztuki filmowej" nie stał na poziomie przynajmniej zadowalającym.
P.S.
Stwierdzenie od osoby, która takie "dzieła" jak "Pitch Black" lub "Kroniki Riddicka" ocenia na 10/10, że powinienem sięgnąć po "Twilight" jest delikatnie mówiąc zabawne :-)

ocenił(a) film na 9
PWMarshal

Pitch Black i Kroniki Riddicka to bardzo dobre filmy science fiction. Może nie lubisz gatunku, a ja za nim wprost przepadam. To, że oceniłem takie filmy 10/10 to już moja sprawa (a jak zapewne widziałeś ocena tych filmów jest dosyć wysoka i zapewne nie tylko ja oceniłem te filmy na 10, więc daruj sobie takie komentarze), tak jak twoją jest ocenienie Soul Surfer 3/10, ale człowiek nie może przejść obojętnie kiedy czyta takie głupoty jakie tu wypisałeś i patrzy, że są ludzie, którzy się z tobą zgadzają. Następnym razem po obejrzeniu takiego filmu niepochlebne komentarze zachowaj dla siebie, albo w ogóle nie oglądaj takich filmów skoro ci się nie podobają, a nie wypisuj tutaj takich bzdur.
"w obrazie tym żaden element "sztuki filmowej" nie stał na poziomie przynajmniej zadowalającym." - nie zgadzam się z tym, ale to już ocena każdego z osobna (nie wiadomo co ktoś uważa za "sztukę filmową'') nie tylko o to chodzi w filmie - postaraj się to kiedyś zrozumieć. Denerwują mnie osoby, które uważają się za wielkich krytyków, a tylko starają się nimi być.
Soul Surfer to film na podstawie autobiograficznej książki Bethany Hamilton, tak więc w dalszym ciągu proponuje ci dowiedzenie się najpierw czegoś o filmie (zwłaszcza biograficznym) zanim go bezpodstawnie skrytykujesz.
P.S.
W dalszym ciągu proponuję Twilight - film dla głupich nastolatek, które nie potrafią docenić takiej historii jak ta.

ocenił(a) film na 3
kamite

No tak zapomniałem, że tylko Pan kamite ma prawo komentować filmy, każdy inny kto ma inne zdanie nie może tego robić, no bo to przecież Pan kamite jest właścicielem FILMWEB i tylko On decyduje kto ma się wypowiadać na tym forum :-). Jeżeli dla Ciebie tak dziecinny film, zrobiony przez nawiedzonego fanatyka religijnego jest super to Twoja sprawa, ale nie musisz mieć z tego powodu kompleksów i frustracji obrażając innych użytkowników forum, bo mają inne zdanie. Co do biografii to powiedz mi po co mam ją czytać ? - tu oceniamy filmy, a nie biografie, czy życiorys jakiejś surferki. Jak będę chciał się wypowiedzieć o czyjejś biografii lub życiu to są od tego inne fora, także proponuje trochę spokoju, mniej emocji, bo to tylko film.
P.S. Jak chcesz mieć wyłączność na opinie na tematy filmowe lub jakiekolwiek inne to załóż własne forum - gwarantuje Ci, że na nie nie wejdę, więc nie będziesz się musiał niepotrzebnie denerwować :-)

ocenił(a) film na 9
PWMarshal

To nie jest film zrobiony przez nawiedzonego fanatyka religijnego. To film na podstawie książki. Wydawało mi się, że powinieneś zrozumieć od razu, ale widzę, że do tego nie doszło: jeżeli -coś jest na podstawie czegoś- to znaczy, że czerpie ze swojego źródła jakim w tym wypadku była książka, dlatego w tym wypadku fanatykiem religijnym nazwałeś autorkę tej książki i główna postać filmu. To, że dla Ciebie wiara nie ma większego znaczenia nie znaczy, że tak jest z każdym.

ocenił(a) film na 3
kamite

No to doszliśmy do sedna sprawy - to wcale nie zła ocena filmu tak Cię bulwersuje, tylko obraza religijności - po tej ilości nietolerancji i nienawiści w Twoich postach mogłem od razu się domyślić, że odpisuje prawdziwemu Polakowi - Katolikowi. Mogłeś napisać od razu, to darowałbym sobie całe te wywody :-).
Co do niezrozumienia, że to film na podstawie biografii - hmm...myślałem, że wszyscy użytkownicy tego forum mają świadomość, że to forum filmowe, powtarzam FILMOWE i jako, że to forum FILMOWE to ocenia się tu filmy, a nie biografie, czy realne życie. To, że biografia taka była nie ma żadnego znaczenia, ja oceniam film, a nie życie prywatne głównej bohaterki. Poza tym przecież nie ma obowiązku filmowanie wszystkich biografii, więc obrona twórców filmów jest dość dziwaczna...

ocenił(a) film na 9
PWMarshal

Pudło nie odpisujesz prawdziwemu "Polakowi - Katolikowi", ale osobie, która szanuje czyjąś postawę w tej sprawie. Szacunek to coś czym się nie wykazałeś zakładając ten temat. Wiara w tym filmie ma spore znaczenie nie tylko dla jego twórców, ale i widzów, a wielu ludzi o zdrowym podejściu do wiary drugiego człowieka (nawet jeżeli sami nie są wierzący lub wierzą w coś innego) potrafi okazać zrozumienie na ten temat.
Twoje obrona odnośnie biografii Bethany Hamilton w tym filmie jest nieco śmieszna, biorąc pod uwagę to, że FILM BIOGRAFICZNY właśnie na tym polega, żeby przedstawić życie bohatera takim jakie naprawdę było i jest w sposób prawdziwy, a nie w taki, który liczy tylko na to, że spodoba się każdemu.
To, że biografia jest taka, a nie inna ma znaczenie, co jest dla większości oczywiste.
P.S.
Na film nie składa się tylko kilkadziesiąt minut jego projekcji.

ocenił(a) film na 3
kamite

No widzisz to chyba musimy zostać przy odmiennych zdaniach - ja będę dalej oceniał na forum filmowy FILMWEB filmy - takimi jakie są, oceniając reżyserię, scenariusz, grę aktorską itd. Mam tylko nadzieję, że inne osoby też tak robią, a nie dają filmowi 10 za to tylko, że jest na prawdziwych wydarzeniach lub jest sfilmowaną biografią. Mam też nadzieję, że twórcy filmu nie ucierpieli skoro zostali zmuszeni do nakręcenia tak banalnego filmu, [tylko dlatego że w podobnym tonie był utrzymana (jak twierdzisz) biografia], no ale przecież musieli ten obraz nakręcić więc należy im się pochwała :-). Mam też nadzieję, że w przyszłości będziesz w stanie bardziej obiektywnie oceniać filmy, ze względu na ich wartość, a nie ze względu na własne emocje, czy przekonania.
P.S.
Szacunek lub brak szacunku do czyjejś religijności nie ma żadnego związku z tandetnym przedstawieniem tematu filmu - wystarczyło wyważyć proporcję, a reżyser to nie robot i nie musi ślepo i bezkrytycznie filmować wszystkiego co mu pod nos podstawią :-)

ocenił(a) film na 9
PWMarshal

Jeżeli wziąć pod uwagę tylko i wyłącznie "reżyserię, scenariusz, grę aktorską itd." to z łatwością można dojść do wniosku, że ten film pod tym akurat względem nie zasługuje na ocenę niższą niż 7, a nawet 8. Do dobrego wykonania dochodzi również wartość jaką film ma dla widza, której Ty nie dostrzegasz.
"Mam też nadzieję, że w przyszłości będziesz w stanie bardziej obiektywnie oceniać filmy, ze względu na ich wartość, a nie ze względu na własne emocje, czy przekonania." - Emocje i przekonania podczas oglądania jakiegokolwiek filmu są bardzo ważne - Soul Surfer to film o wielkiej wartości właśnie dlatego, ponieważ potrafi wzbudzić u widza emocje-, a ktoś kto tak nie uważa nie powinien oglądać filmów, które potrafią to zrobić i przerzucić się na filmy pokroju Twilight, który Tobie po raz kolejny proponuję. Będziesz mógł sobie w nim ocenić "reżyserię, scenariusz, grę aktorską itd." - genialny krytyku, który nie ma pojęcia o sztuce jaką jest film i zapewne o sztuce ogółem.
P.S.
Nie udawaj krytyka filmowego i naucz się oceniać filmy nie tylko według utartych zasad, bo to najwidoczniej Ci się nie udaje.
Żegnam i życzę zmiany toku myślenia.

ocenił(a) film na 3
kamite

Również żegnam i życzę, aby przeświadczenie o własnej nieomylności i doskonałości nigdy Cię nie opuszczało :-)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
d_devil_2

Cóż za rozwinięta intelektualnie i merytoryczna odpowiedź :-) - gratuluję i mam nadzieję, że jesteś z tego powodu dumny. Swoją drogą to musisz mieć ogromne kompleksy, skoro w tak emocjonalny sposób reagujesz na odmienne od Twojego zdanie. Więcej luzu, trochę dystansu do siebie i otaczającego świata - to tylko film i nie ma potrzeby ziać nienawiścią. Mam nadzieję, że ten dłuższy weekend spowoduje, że się trochę przewietrzysz i będziesz potem w stanie napisać chociaż jedno sensowne zdanie na forum - czego Ci bardzo życzę...

PWMarshal

Twoje uwagi odnośnie mnie są w ogóle nietrafione, nie bój się nie mam kompleksów. Wkurza mnie Twój brak szacunku wobec wydarzeń, które miały miejsce, jest on nie do przyjęcia. Przesłodzone mogło być jej życie, skąd Ty możesz to wiedzieć ignorancie. Poza tym co jest przesłodzone, miłość i wsparcie ze strony rodziny? Takie rodziny i społeczności istnieją, ale raczej nie w Polsce, a taki jadowity polaczek jak Ty nie jest w stanie tego zrozumieć, to już jest kwestia mentalności. Tam ludzie tak szybko jak potrafią donieść na kogoś na policję, tak samo potrafią wyciągnąć pomocną dłoń, u nas wszystko wszystkim jest obojętne. Jeśli więc ktoś zionie nienawiścią to wyłącznie Ty.

ocenił(a) film na 3
d_devil_2

Czyli jak sądzę Ty wiesz jak wyglądało Jej życie, wiesz które wydarzenia były prawdziwe? - bo jeśli uważasz, że to co jest pokazywane w filmach opartych na autentycznych wydarzeniach jest obiektywną i jedyną słuszną prawdą to jesteś bardziej naiwny, niż myślałem.
Sam fakt., że film był oparty na autentycznych wydarzeniach nie powoduje, że jest to wybitne dzieło i trzeba od razu dawać mu 10/10 - ja oceniłem w ten sposób film, a nie Jej życie.
Poza tym Ty tak na serio wszystkim co mieli wypadek to współczujesz, wysyłasz kwiaty, pieniądze? - jeśli nie wiesz to Cię uświadomię, że w Polsce ginie każdego dnia kilkadziesiąt osób, na świecie od kilku do kilkunastu tysięcy - i co nad każdym losem płaczesz? - czy tylko nad tym, który widzisz w tv lub w kinie? - bo jeśli tak to jesteś ignorantem i hipokrytą...
P.S.
Chyba nigdy nie byłeś Stanach lub innych "cywilizowanych" krajach zachodu, że na Tobie takie działania robią wrażenie, ale nic straconego - jak pojedziesz na kilka miesięcy to zobaczysz ich fałszywą moralność, obłudę i zakłamanie i szybko zauważysz, że Polska mentalność wcale nie jest dużo gorsza...

PWMarshal

Jaka w tym hipokryzja, kino jako medium powstało po to aby poruszać nasze emocje, a mnie bardziej poruszyła jej niezłomność niż sam wypadek, to że potrafiła, mimo tak młodego wieku, zaakceptować swój los i do tego walczyć z innymi jak z równymi. Może mi powiesz, że tego nie było w jej życiu, że to wymyślili scenarzyści? Przecież o tym jest ten film, o niezłomności ducha, pokazali jak ta młoda osoba była twarda, mnie to poruszyło, nie wypadek. To że są ich dziennie tysiące doskonale wiem, nie obawiaj się jednak nie płaczę nad każdym. Natomiast poruszają mnie takie historie, których życie pisze wiele, jak ludzie potrafią żyć mimo czegoś, jak ich rodziny potrafią się jednoczyć i wspierać, na każdej szerokości geograficznej, czyli te dobre odruchy, nie same wypadki, a tych jest dużo mniej niż wypadków. Największym hipokrytą jesteś Ty, ponieważ mówisz, że krytykujesz film, a nie jej życie, a nie zdajesz sobie sprawy, że takich wydarzeń nie da się pokazać w sposób nie przesłodzony (wsparcie ludzi rodziny i walka z samym sobą, aż do sukcesu), takie historie takim dupkom zawsze wydają się przesłodzone, rzygać ci się chce. Może jednak spójrz sercem(jeśli je masz) a nie tylko rozumem, bo przecież to tylko film :P

ocenił(a) film na 3
d_devil_2

No i widzisz - podobnie, jak użytkownik kamite cała sprawa sprowadza się do tego, że Wam się film podobał, a mi nie - ot cały problem. Po to jest forum, żeby każdy mógł się wypowiedzieć, jak uważa za słuszne - nie trzeba od razu "rzucać mięsem" - Twoja wypowiedź z tego powodu nie stanie się mądrzejsza, bo ona świadczy tylko o Tobie, a nie o mnie. Jak chce Ci się - i tu cytat "rzygać" to Twoja sprawa - nie sądzę, żeby Twoje problemy "żołądkowe" kogokolwiek na tym forum interesowały :-).
P.S.
Obiecuję, że to już moja ostatnia odpowiedź, więc już ciśnienie może Ci opaść, bo jeszcze Ci to przepełnione współczuciem i ludzką czułością (co widać po Twoich wpisach :-) ) serce wysiądzie...

PWMarshal

Zachowujesz jakbyś wszystkie rozumy pozjadał, a jeden głupi ci został. Wyciągasz moje wypowiedzi z kontekstu i tworzysz wokół nich złośliwości. Lejesz wodę i nic konkretnego nie piszesz. Zaiste nie warto z tobą dyskutować. Żegnam

PWMarshal

A tak na marginesie , Film BIOGRAFICZNY to gatunek filmowy ;)

ocenił(a) film na 9
PWMarshal

No tak - można obejrzeć film oparty na prawdziwych wydarzeniach, ale już pomińmy religię, która w tych prawdziwych wydarzeniach odegrała dużą rolę, bo dla ciebie to jest akurat cukierkowate. Jak jesteś taki antyreligijny to twój problem a nie filmu. Jak jest oparty na prawdziwych wydarzeniach to pomijanie elementów bardzo istotnych w historii byłoby zaniedbaniem conajmniej.

kamite

"Przesłodzony religijno-propagandowy banał dla nastolatek"? - Twoje stwierdzenie jest śmieszne i nieprzemyślane, bo jak tak można nazwać historię, która naprawdę się wydarzyła i wywarła ogromne wrażenie na wielu ludziach?

Eee... Historia to jedno, film to drugie. Dziewczyna jest naprawdę warta podziwu, ale temu filmowi faktycznie sporo brakuje do arcydzieła.

PWMarshal

Bredzisz chłopie i chyba mało uważnie oglądałeś film, masz jakiś uraz na tle religii i Ci się udziela w ocenie oglądanych filmów. Jeżeli dziewczyna faktycznie była wierząca i jej to pomogło, jeśli miała faktycznie kochającą rodzinę - to dlaczego Ci to przeszkadza. Zakładam że bez wsparcia najbliższych i wiary, nie miałaby szans na osiągnięcie tego co osiągnęła. Niepotrzebnie od razu zakładasz, że to bajeczki i frazesy. Mnie się film podobał - dlatego właśnie, że pokazuje prawdziwego człowieka, ale jak widać po komentarzach chyba w sposób mało popularny.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
kazekwielki

W związku z tym, że na podobne argumenty odpowiadałem już poprzednim użytkownikom, a nie chcę się powtarzać - odsyłam wyżej (oczywiście jeśli ktokolwiek jest zainteresowany, jeśli nie to przecież Twoja/Wasza sprawa).
P.S.
Zastanawia mnie dlaczego wystarczy coś negatywnego napisać na temat religijny i/lub polityczny i od razu człowieka spotyka agresja, nietolerancja, a czasami nawet nienawiści - kompleksy, niepewność własnego światopoglądu - czy może to cecha wspólna "prawdziwego Polaka/chrześcijanina/patrioty" ?

PWMarshal

Człowieku, ty naprawde bredzisz. Ja nawet do kościoła nie chodzę, a katolik ze mnie jak z koziej dupy trąba. Po prostu nie umiesz czytać ze zrozumieniem, jesteś odporny na wiedzę i trudny do zaje..nia. Nie generalizuj z tą religią, żadnej też nienawiści w moich wypowiedziach nie było, nazwanie cię dupkiem, wynikło z Twoich wypowiedzi. Nie wciskaj ludziom dziecka w brzuch.

ocenił(a) film na 3
d_devil_2

Oskarżasz mnie, że czytam bez zrozumienia, a odpowiadasz mi na tekst skierowany do użytkownika kazekwielki :-). Czy ta( jakże uzasadniona) nienawiść, w stosunku do mnie spowodowała, że straciłeś zdolność percepcji? (to oczywiście pytanie retoryczne :-)). Spójrz jeszcze raz na znajdujący się wyżej tekst i sprawdź do kogo jest on skierowany...

PWMarshal

Szkoda mojego czasu

PWMarshal

Co masz na myśli mówiąc, że film został przedstawiony, w banalny i naiwny sposób? Możesz podać przykłady banalnych frazesów i uzasadnić dlaczego je za takie uważasz?

ocenił(a) film na 3
Lygrys

Od czasu jak obejrzałem ten film minęło już półtora miesiąca, więc raczej ciężko spodziewać się, że będę pamiętał poszczególne sceny lub dialogi :-), zwłaszcza że jeżeli obraz ten nie był dla kogoś ciekawy, to w sposób naturalny szybko o nim się zapomina...Ogólnie mogę jednak powiedzieć, że miałem na myśli całą fabułę filmu, jak i poszczególne sceny (powtórzę jeszcze raz, że oceniałem tylko film, a nie prywatne życie głównej bohaterki). Przede wszystkim banalny jest główny morał, który wypływa z filmu tj. po tragedii nie należy się załamywać, trzeba walczyć i przy pomocy Boga i rodziny z pewnością uda się wszystkie przeciwności losu przezwyciężyć, a przy okazji można się dowiedzieć, że są ważniejsze rzeczy od uprawiania sportu, jak choćby pomaganie innym. Poza tym wszystkie sceny i rozmowy, jakie zostały przedstawione w tym obrazie są pewnego rodzaju rozwinięciem tego głównego morału, a przez co w zasadzie co 5-6 minut mamy tekst, który jest związany właśnie z tym, że najpierw trzeba dużo trenować, żeby coś osiągnąć, potem nie należy się załamywać, w modlitwie i rodzinie znajdzie się pocieszenie na wszystkie smutki, no i na dodatek fanatyczny ojciec, który przez córkę chce zrealizować swoje pasje i pragnienia, "ta zła" rywalka, która zrobi wszystko by zwyciężyć itd. itp...

PWMarshal

Jeszcze nie widziałem filmu, ale z tego co tu jest napisane, rozumiem że jest to typowy film "z morałem". To chyba taki gatunek. Co do banalności tego "morału", to wydaje mi się, że wszystko można tak uprościć. Są takie filmy, z których wypływa jednoznaczne przesłanie, są takie z których nic nie wypływa i takie z których każdy może wyciągnąć inne wnioski. Też lubię filmy, w których można za każdym razem odkryć coś nowego, ale to że film jest jednoznaczny nie znaczy, że musi być zły. Często jest tak, że coś co jest strasznie banalne w teorii w praktyce okazuje się trudne. Rada "nie załamuj się" gdy kogoś spotka coś okropnego wydaje się głupia. Tu na korzyść tego filmu działa to że jest na faktach. Inaczej brzmi: "Nie możesz się załamywać, trzeba wstać i iść dalej", a inaczej "przeżyłem to i z tego wyszedłem- to ty też możesz". Myślę że dlatego ten film ma tyle zwolenników.

ocenił(a) film na 8
Lygrys

No właśnie muszę obejrzeć, żeby dopisać swoje kilka groszy.

efc_2

zaklinacz koni 2 : zemsta rekina

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones