PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654051}
6,2 2,6 tys. ocen
6,2 10 1 2559
Sweetwater
powrót do forum filmu Sweetwater

Sweetwater to miejsce z filmu "Pewnego razu na dzikim zachodzie". Jeszcze tego nowego filmu nie oglądałem ale
widzę, że jest tutaj kobieta, która chce się mścić za śmierć męża. Z pewnością oba filmy nie mają ze sobą nic
wspólnego, poza miejscem ale domyślam się, skąd wziął się pomysł.
Jeśli ktoś nie odczuwa związku albo nie oglądał filmu o którym piszę, to od razu powiem, że jeśli znajdzie się tu jakiś
fan tego starego westernu to nie dziwcie się, że daje niską ocenę. Jeśli film jest kiepski to nie powinien czerpać
pomysłów z klasyków a potem je psuć.

PS. To informacja na przyszłość, bo kto wie, może film jest dobry.

A tutaj scena z "pewnego razu na dzikim zachodzie" gdzie Frank wybija rodzinę właśnie w Sweetwater, jedna z
najlepszych scen gdzie pojawia się Henry Fonda http://www.youtube.com/watch?v=VN3-uOjK4TY

skt84

Właśnie obejrzałem...
Film kapitalny. Mam tylko wrażenie, że w nurcie produkcji XXI wieku utkwił w okolicach 90 minut bo taka jest długość akceptowalna przez producentów. Pewnie nigdy nie wyjdzie wersja reżyserska, może pełniejsza.
Co prawda do filmów Sergio Leone ciężko porównywać, jednak polecam obejrzeć.
Klimat idealny.

ocenił(a) film na 2
Kopczas

A ja mam zupełnie inne odczucia, przejechałem się równo po prostu.
Film zaczyna się poważnie przechodzi w niesmaczną komedię i coś w rodzaju babskiego rambo. Postacie są niespójne, a po jakimś czasie po prostu nóż się w kieszeni otwiera.

No jak powiedz jak, kobieta która daje się zerżnąć plebanowi i nie ma w filmie nic do gadania, nagle zamienia się w mścicielkę. Od samego początku ta baba nie ma charakteru i nagle zamienia się w seryjną morderczynię. Strzał w tyłek sklepikarzowi za podglądanie? To jakiś chory dowcip? Scena jak z filmu "gwałt". Ktoś tu zapomniał, że to western. No i scena nad wodą, dwóch kolesi na koniach i logika filmu. Na początku filmu mamy jednego faceta na koniu i dwóch na pustyni (bezbronne mięso armatnie)... 2 trupy, tu mamy dwóch facetów na koniu i pół-nagą byłą prostytutkę, wynik? 2-0 dla niej. Jak to tłumaczyć? "wzięła ich z zaskoczenia" - a gdzie się tego nauczyła? Ode mnie, ja jej to powiedziałem przed ekranem. (logika filmu)

Badanie kul. Poważnie? W tych czasach, przy wiosce na ok 200-300 mieszkańców badają kule? Harris coś ty narobił...

Ten cały prorok zabija sobie ludzi bez większego powodu ale szeryf grany przez Harrisa to nagle święta krowa, (bo od gubernatora) mimo to, iż świętoszek już widział, że Harris wie o trupach i tak nie zabił go tylko zaczął swoją paplaninę. I po co to wszystko, skoro ostatecznie postanawia go powiesić na krzyżu za mniejsze przewinienie, gada do niego, od razu wiadomo, że koleś nie zginie i babka go uwolni...

Nie wiem czy ten film to nie jest też jakaś próba dowalenia w jakiś sposób katolikom? Bo z bełkotu w filmie ciężko nawet wyłapać cokolwiek katolickiego poza krzyżami. Facet prowadzi dziwną sektę a przez to, że nie ma tam nawet dobrze splecionych zdań biblijnych tylko jakieś zupełnie przypadkowe słowa, mógłbym go nawet nazwać buddą albo nazistą, każdy może sobie dopasować co chce ale daleko jest w tym do celu. A celem miał pewnie być fanatyk religii katolickiej a nie ... no właśnie kto? Po prostu fanatyk od krzyży i książki której i tak nigdy nie czyta tylko z nią łazi bo doktryny do których się odwołuje nie są nawet skrajnie katolickie. No dobra ale to nie "Aż poleje się krew".

Sweetwater to pułapka, nie ma to nic wspólnego z miejscem o którym myślałem. Dla mnie teraz sweetwater to facepalm, który zapisał mi się w głowie w postaci obrazka, gdzie widzę zachód słońca i tańczący cień Harrisa niczym chochoł nad karierą człowieka, który stworzył ten film.

ocenił(a) film na 8
Kopczas

W dziwny i okrutny sposób ten kraj powstawał. Przybywali tu w poszukiwaniu pieniądza różni ludzie : biedni, bogaci normalni, w różnym stopniu chorzy psychicznie, złodzieje, bandyci, cwaniacy, uczciwi - istna wieża babel - i tak rosło zło, w szerokim tego słowa zrozumieniu. Zabijano, gwałcono, okradano. Nie może nie pozostawić śladu na psychice kobiety seria nieszczęść którymi została dotknięta w krótkim czasie - zabójstwo męża i gwałt, toż to i najtęższa psychika tego nie udźwignie. Tę traumę trzeba było zabić a sposóbbył tylko jeden by nastąpiło wyzwoleni, ze skazą na całe życie, ale wyzwolenie. Brawo to bardzo dobry western no i zupełnie niezła, kobieca główna rola !!! Wrócę jeszcze kiedyś do tego filmu ! 8/10

ocenił(a) film na 8
Szpila_1308

Bardzo celna uwaga kolego.
Co ciekawe na drugim biegunie w prawie identycznych warunkach wykiełkowała zupełnie inna społeczność.
Mam na myśli dawną brytyjską kolonię karną, która wyewoluowała w bardzo przyjemny kraj.
Nawet bezpośredni sąsiad jankesów z północy również pozostając pod wpływami anglików wyszedł na tym lepiej gdyż jest bardziej cywilizowanym krajem.
Natomiast mekka cwaniaków, oszustów wszelkiej maści, bogatych dewiantów i despotów, złodziei, morderców i zwykłych ludzi ciężkiej pracy stworzyła pewien grajdół, w którym wykiełkowały wszelkie nieludzkie zachowania i złe cechy pod płaszczykiem "kraju wolnych ludzi".

ocenił(a) film na 7
ZSGifMan

Zgadzam sie z kolega i nic nowego do tematu wniesc nie moge:) Ogladajac ten film zdalem sobie sprawe, ze zycie w tamtych czasach, w podobnych osadach jakich bylo wiele, musialo byc koszmarem niestety.

ocenił(a) film na 4
skt84

Mówisz że był kręcony tam gdzie 'Pewnego razu na dzikim zachodzie' bzdura! 'Pewnego razu na dzikim zachodzie' w większości był kręcony w hiszpani jak wszystkie westerny Sergio Leone. Tylko dwie sceny były kręcone w usa i to jest Monument Valley gdzie 80% amerykańskich produkcji westernowskich jest tam kręcona.

ocenił(a) film na 2
pp807

Bez jaj, nie chodzi o dokładne miejsce kręcenia filmu ale o wspomniane w tytule "sweetwater". Jak chcesz zabłysnąć w tematyce Sergia to nie rób z siebie ... W mojej wypowiedzi nie pada nawet wzmianka o tym, że chodzi o miejsce kręcenia filmu tylko o miejsce fikcyjne łosiu. Chyba za dużo wczoraj wypiłeś. BTW ani razu w swoich poprzednich wypowiedziach nie użyłem słowa albo zwrotu "że był kręcony"

ocenił(a) film na 4
skt84

Dobrze Duck Hunterze!