mają nową atmosferę, formę, treść odbiegającą od tych starych, ale wzorce osobowe pozostają nie zmienione ( jeździec znikąd, osoba poszukująca zemsty lub wrażeń, bandyci, weterani wojny secesyjnej lub jakiejś indiańskiej itp. ). Kiedy w l. 70-tych i 80-tych były filmy z Eastwoodem, to też ludzie narzekali, że brakuje klimatu, bo przyzwyczajeni byli do nowej formy, tylko do filmów z Johnem Wayne'em i innych takich. Później zaś się nie podobało w l. 90- tych i dziś ( Jeździec Znikąd, Django ) i mówiono że ostatni dobry western to "Bez Przebaczenia " albo " Prawdziwe Męstwo". Ten film natomiast miał w sobie trochę ze starych filmów tak i z tej nowej formy. Po prostu gatunek się rozwija nadal