film dobry i co mnie zdziwilo naprawde brutalny . nie maa hektolitrow krwi , za to sceny strzelanin sa bardzo realistyczne .nie ma miejsca w tym filmie na litosc .ed harris w formie .warto obejrzec . mysle ze jeszcze wroce do tego filmu za jakis czas
zgadzam się z przedmówcą, dodam od siebie, iż jest to pierwszy western od baaardzo długiego czasu, który mi się podobał. Dla miłośników klasycznych westernów w sam raz.
także uważam, że rewelacja, tak brudny, suchy (klimat), do szpiku brutalny i co najważniejsze z takim humorem jak lubie, rola Eda kapitalna, January i Issacs również bardzo dobrze wypadli, jak zwykle z resztą :D scena z tym typkiem co podglądał panienki genialna (w sumie dwie sceny) :D Odważę się stwierdzić, że ten western śmiało może stanąć obok Django (przepraszam jeżeli uraziłem kogoś tym stwierdzeniem ;)