Mało kto wie, że w tym filmie Ci Panowie mają romans :) To już wyjaśnia, dlaczego Vorenus ma zawsze postawę uległą wobec Marka Antonego :)
A to dobre !!! Po przeczytaniu Twojej informacji zupełnie inaczej oglądało mi się serial "Rzym".
Jak zwykle zachwyciłam się Purefoyem, a jak;)
Brandon to najsłodszy homoseksualista ever...- choć może nie do końca, ale nie będę zdradzać szczegółów.
A Darren najzabawniejszyXD
Matko święta, faceci z "Rome" do tego nasz "Mr. Smith"
Istne cuda;)
I James całujący się z Kevinem?
Wow.
Trzeba przyznać że robią to lepiej niż niejeden pairing kobieta+facetXD
Kurde, w tej scenie, gdzie Leo myślała że śni - a nie śnił! to było strasznie romantyczne.
Rewelacyjnie grają;)
PS. W "Rome" musieli pewnie boki zrywać, mając w pamięci swoje wcześniejsze role tutaj razemXD
Zwłaszcza, jak bardzo odmienne to były postaci, od Brandona i Leo...
Najbardziej rozśmieszyły mnie te parasolki i prehistoryczne suszarki do włosów;)
Akcja w namiocie też prześmiesznaXD
Hallander w różowym ręczniku i maseczce na dziobie, łahahah - poza tym, wspaniała rola, tak jak i Hugo Weaving'a;)
Świetny komediodramat, znowuż.
Dobrze, że zapoznałam się bliżej z filmografią J.P. dzięki temu, że polubiłam gościa - obejrzałam parę cudownych brytyjskich produkcji, które pewnie inaczej przeszłyby mi koło nosa;)
Jeśli ktoś polubił "W pogoni za Amy" - to "Bedrooms and Hallways" też mogą mu się spodobać.
Choć głowy oczywiście nie dam;)
A widziałaś może "Beau Brummell - ten czarujący człowiek" ? W tym filmie James jest zabójczy :) Oglądałam na YouTube. Warto. A dla mnie Marek Antoniusz jest dla "Rzymu" tym, kim Damon dla "Pamiętników wampirów". Creme de la creme.
Oglądałam, świetna rola Purefoya, podobnie jak sam film;) - zgadzam się.
"A dla mnie Marek Antoniusz jest dla "Rzymu" tym, kim Damon dla "Pamiętników wampirów". Creme de la creme."
Hehe, porównaniem do Damona mnie rozbroiłaś, ale jest w tym dużo prawdy, również podzielam Twoje zdanie.
Marek Antoniusz wykreowany przez Jamesa do majstersztyk w swojej klasie, i chyba najzabawniejsza postać spośród tych występujących w produkcjach HBO...
Tyle że akurat w "Rome" mamy przyjemność podziwiać szereg niesamowitych, nieszablonowych postaci, genialnie zagranych, do tego praktycznie każda w serialu coś wnosi - a w VD niestety to różnie bywało;).
Niemniej - Antoniusz J.P to tak jak mówisz - Creme de la creme - absolutnie;)
W ramach obchodów Święta Wojska Polskiego za pół godziny idę oglądać ... "Ironclad" :). Ciekawi mnie ten film, czytałam różne skrajne opinie. Lecz najważniejsze jest to, że gra w nim JAMES .... :)
Hm, jeśli dobrze zrozumiałem wyznania bohatera granego przez Purefoya w jednej ze scen - to on jest stroną pasywną w seksie, a więc jest odwrotnie niż w "Rzymie". :P
Film zabawny, lekki, naprawdę fajnie zagrany (Tom Hollander jest moim zdaniem z całej obsady najlepszy, ale właściwie nikomu nie można nic zarzucić), McKidd gra psychologicznie ciekawszą postać niż w "Rzymie" (poza tym ta romantyczna, gejowska uległość dodaje mu uroku, którego w serialu HBO mu brakowało -> tutaj jest nawet seksowny :P ), Purefoy też OK.