Jak dla mnie to arcydzieło. Z ósmy raz go widziałem i za każdym razem jestem pod wrażeniem, mimo że znam końcówkę, która za pierwszym razem po prostu mnie zaskoczyła, gdyż absolutnie się tego nie spodziewałem. Genialne kreacje Willisa i Osmenta. Film zarówno straszy, jak i wzrusza. Perfekcyjnie wyreżyserowany przez Shyamalana (nawiasem mówiąc cenię tego reżysera za jego filmy). Po prostu film zapadający w pamięć i według mnie nic nie tracący podczas oglądania któryś raz.
Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga.