PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=825}

Szósty zmysł

The Sixth Sense
1999
7,8 635 tys. ocen
7,8 10 1 635285
7,5 53 krytyków
Szósty zmysł
powrót do forum filmu Szósty zmysł

ale schiza

ocenił(a) film na 8

Film byłby przeciętny, gdyby nie pewien szczegół - niesamowita końcowe pięć minut. Gatunek filmu - psychologiczny. Film opowiada o psychiatrze (Willis). Zaczyna się, gdy dostaje on nagrodę za świetne wyniki w psychiatrii dziecięcej. Wchodzi do pokoju z żoną, a tam w majtkach z bronią jest jakiś koleś. Jest to chłopak, który był kiedyś pacjentem Willis'a, ale ten mu nie pomógł. Gościu zdesperowany strzela do naszego bohatera, a później sobie w łeb. Willis pada na łóżko i w tym momencie następuje przejście na widok ulicy i pojawia się tekst "przyszłej jesieni" Bruce ogląda jakiegoś dzieciaka, zaczyna z nim rozmawiać i z rozmowy wynika, że zostaje jego psychiatrą.
Chłopak cierpi na jakieś lęki, jest ranny, ma zadrapania. Między nim, a psychiatrą nawiązuje się przyjaźń. Po pewnym czasie chłopak zwierza mu się: "...widzę martwych ludzi, którzy nie widzą siebie nawzajem, widzą tylko to co chcą widzieć..." .Bruce traktuje chłopca jak czubka, ale to prawda.
Bruce ma problemy z żoną, która w ogóle się do niego nie odzywa, traktuje go jak powietrze. Postanawia więc zaprzestać spotkań z chłopcem, aby naprawić swój związek. Ale zmienia zdanie, gdy przypomina sobie tamtego zdesperowanego pacjenta. Mówi chłopcu, aby rozmawiał z tymi martwymi ludźmi i tak będzie im mógł pomóc. Co okazuje się prawdą. Później na pożegnanie mówi Willisowi, żeby porozmawiał z żoną, kiedy będzie spała. Dalej są sroty, groty i... Willis wraca do domu.
Do tego momentu film jest słaby, taki sobie, ale to co dzieje się za chwilę poprawia wrażenie końcowe o sto procent. Więc... .
Willis wraca do domu, jego żona drzemie przed telewizorem, oglądając film z ich ślubu. Bruce siada obok niej na krześle i wypowiada jej imię. Niesamowita scenka. Ona jakby do próżni mówi " Dlaczego odszedłeś? ", a z jej ręki wypada obrączka. W tym momencie nasz bohater spogląda na swój serdeczny palec i nie widzi swojej obrączki. W tym momencie psychiatra przypomina sobie chłopca i jego słowa o tym, że widzi martwych ludzi. Przed jego oczyma migają kawałki filmu, na które wcześniej nie zwróciłem uwagi. Scena gdy Bruce spóźnia się na kolację z żoną, a ona udaje, że go nie widzi. Następna scena to gdy siedzi na wprost matki chłopca i nic do niej nie mówi i dopiero gdy ona wychodzi zaczyna rozmawiać chłopcem.
Dopiero po tych scenach do mnie dociera, że Willis jest jednym z duchów!!!! Wtedy sobie przypomina jak tamten do niego strzelił, przypomniał sobie krew na tylniej stronie koszuli, patrzy i rzeczywiście widzi dziurę w zakrwawionej koszuli. No i ku... jestem w szoku. Ja nie mogę, film był wolny, bezpłciowy i końcówka jakiej bym się w życiu nie spodziewał. Co tu dużo mówić film mnie totalnie zaskoczył i położył na łopatki tą końcówką. Willis znów jest wilki i to bardzo wielki. Gdyby nie końcówka, o tym filmie zapomniałbym po tygodniu, a tak długo będę o nim myślał bo może i ja jestem... duchem?