Film,ktory zawsze wydawał mi sie bardziej niezamierzoną parodią niz trzymającym w napięciu thrillerem. Wszyscy w tym filmie cos udają. Willis Killera (w setce zabawnych przebran),Gere irlandzki akcent,a aktorka Venora rosyjski. (Tylko Poitier nikogo nie udaje-jest bardzo wiarygodny jako agent FBI.)
Tym niemniej (paradoksalnie) ogląda się to bez bólu i zgrzytania zębów. Sprawna realizacja,ladne zdjecia,dobra muzyka.Pomysł obsadzenia Willisa w roli Szakala karkołomny,nie do końca udany,tym niemniej ciekawy na pewno-lubie takie zabawy z wizerunkiem. Gere,jak to Gere-czaruje jak moze. Oczywiście "Dzień Szakala" lepszy,Fox w roli tytułowej bardziej wiarygodny,tym niemniej gloryfikowanie tamtego filmu,kosztem tego,wydaje mi sie przesadzone. "Dzień Szakala" tez nie jest jakiś wybitny. "Szakal" jest słabszy,ale do obejrzenia na pewno.