Totalne nieporozumienie. Film tytułujący się nawiązaniem do dzieła Fredericka Forsytha nie mógł zrobić większej szkody poprzedniej adaptacji "dzień szakala" zinnemanna i samemu forsythowi.
Nawet nie chcę porównywać tego czegoś do książki, bo po prostu nie ma żadnych punktów zaczepienia, Bruce Willis to Szakal tylko z nazwy.
Najbardziej absurdalnym momentem filmu było zabicie "konstruktora broni" przez WIllisa. Prawdziwy Szakal zabijał tylko z konieczności, wtedy gdy ewentualne przeżycie danego człowieka mogłoby spowodować niepowodzenie misji. Tymczasem Willis zabił go wręcz dla zabawy.
Nieporozumienie i obciach dla prawdziwego Szakala.
zabil kolesia od ktorego dostal bron, tego samego kolesia, ktory moglby go wsypac, tego samego kolesia, ktorego policja moglaby przycisnac, tego samego kolesia, ktory moglby spieprzyc cala misje ??? o tym mowisz ?? mysl logicznie i prosze nie pisz wiecej takich bzdur. jak mozna ocenic taki film na jeden. wspolczuje ci.
Tak, cudowna argumentacja, Szakal powinien zabijać każdego z kim się zetknął - wtedy by miał 100 proc pewności że nikt go nie sypnie. Ale po pewnym czasie zaczęliby go szukać otwarcie jako mordercę zwykłych ludzi. Poza tym w oryginale Szakal nie zabił konstruktora broni.
Nie zrozum mnie źle, 1/10 to może trochę przesadzona ocena jako ocena filmu - rzeczywiście zasługuje na więcej jako thriller, ale ten film jest zupełnie sprzeczny z postacią Szakala wykreowaną przez jego twórcę - czyli Forsytha i stąd taka ocena.
Radzę ci jedno - przeczytaj książkę i wtedy na pewno przyznasz mi rację.
Nie wiem w jakim celu nieustatnnie porownujesz ten film z orginalem i ksiazka. Moze scenariusz mialbyc inny ? Moze zamiast bezmyslnego kopiowania ksiazki lub poprzedniej wersji filmu tworcy chcieli cos zmienic ? Twoja argumentacja jest zenujaca. Oceniasz film z to jakim mialbyc, a nie za to, jaki jest. O cos takiego posadzalbym trolla, ale nie normalnego uzytkownika.
twoim największym problemem jest to, że nie umiesz dyskutować, tylko ciągle mnie obrażasz, porównując do trolli. Widać, że musisz jeszcze dużo nauczyć. To nie mój poziom, kończę więc "dyskusję".
Gdybys prezentowal jakis poziom, to nie wysmialbym cie jak trolla. Jestes obiektywny jak woda w klozecie, a z takimi nawet nie ma sensu zaczynac dyskusji. Przemysl sobie swoje dzialania i puknij w ta mala jeszcze glowke.
To, jak oceniam filmy to moja sprawa. Mogę nawet dać 1/10 za skazanych na shawshank i Ojca chrzestnego, ale to nie powód żeby ktoś mnie obrażał. Jeszcze jedno słowo "troll" a powiadomię administratora.
to zawiadom administratora, to moze on puknie cie w czolo. Poza tym z kontekstu mojej drugiej wypowiedzi mozna wywnioskowac, ze nazwalem cie normalnym uzytkownikiem, ktorego poniosly emocje, ale chyba nie zrozumiales. A reszta mojej wypowiedzi byla zgodna z prawda, bo oceniasz film nieobjektywnie i jeszcze starasz sie przekonac do swojej (nie)racji. Rozumiem, ze film moze sie nie podobac, bo nie tego oczekiwales, ale zeby oceniac od razu na 1 ? To dla mnie nie zrozumiale i glupie.
Jako przyklad moge podac film Salt. Oczekiwalem szpiegowskiego thilleru sensacyjnego, bo takie byly zapowiedzi tworcow, a dostalem srednie kino akcji z zenujacymi popisami Joli. Dlatego dalem 5.
I to rozumiem znacznie lepiej, bo film ma prawo ci sie nie podobac. Generalnie chodzi o to, zeby nie psuc ocen w miare dobrych filmow, ze zlosci :)
I jeszcze 1 na ten temat pomyśl że on schrzanił robotę z podstawką na działko, a dziewczyna od lewych papierów nie. Jakoś ona przeżyła
A nie pomyślałeś że taki bezuczuciowy szakal mógł się wku**ić na tego sprzedawcę podstawki do działka.
I. chciał więcej pieniędzy
II. darł mordę przez co nie mógł się skupić
III. schrzanił robotę (działko chybiało 3 mm)
A z książki są tylko zdarzenia niektóre podobne np. podsłuch