Jak już pewnie wspominałam, lubie filmy, które nie wiadomo jak się zakończą. Ok, niby dobro ma zwyciężyć, ale przecież to Szakal jest głównym bohaterem, więc jego losu nie byłam pewna do ostatnich chwil filmu. Hm, właściwie nawet widząc jego paskudną drewnianą trumnę miałam nadzieję, że jeszcze wykręci im jakiś numer. Tak naprawdę cały film byłam po jego stronie! Postać Szakala jest dla mnie wzorem perfekcjonizmu, zawodostwa, pewności.