Dziś,stało się,pierwszy raz w życiu (mam 43lata) wyszedłem z filmu w czasie seansu. Przeszedłem przez PolandJe, pokonałem Bikini Blue ... Szatan mnie pokonał.
Brak słów.
Hahaha, ja byłem na nieszczęście na Bejbi Blues, zostałem zaproszony przez koleżanki i siedzieliśmy do końca uff, ja z grzeczności do końca siedziałem bo mi bilet zasponsorowano, a miałem ochotę wyjść w trakcie seansu.Niektórzy wychodzili - pierwszy raz w życiu widziałem taką reakcję widzów.Po wyjściu z kina zapomnieliśmy szybko o koszmarze.Nawet nie było co komentować.Nie wiem jakim cudem Pani Rosłaniec została reżyserem,scenarzystką, nie nadaje się co udowadnia też i tym ,,dziełem''
I teraz dylemat - czy należą się oklaski za prawidłową reakcję, czy może minuta ciszy za całokształt - dla filmu.