Oglądając ten film poczułem się staro - i dobrze mi z tym. Jak współczesne pokolenie 20-latków jest takie, to cieszę się że mam te cztery dychy z okładem. Film o niczym. Albo inacze,j film o pustce . Pustce w głowie, w sercu, w życiu. Niedobrze nakręcony, źle zmontowany, bez scenariusza. Pani reżyser chyba nie wiedziała co chce pokazać i jak to zrobić. Pal licho, gdyby w tym filmie była choć jedna interesująca rzecz, cokolwiek - muzyka, zdjęcia czy kreacje aktorskie to może dało by się to jeszcze oglądać. Ale nie. Nie ma tu nic interesującego film jest zwyczajnie nudny. Bohaterowie nie wywołują we mnie żadnych emocjii. Sposób pokazania tego w małym prostokącie też nietrafiony . Oglądałem A ghost story i tam to było urocze. Tu jest irytujące.