Słuchajcie, czy ten główny bohater po tym jak dostaje obuchem w głowę to on jeszcze żyje i to jest ten człowiek z brodą, który na końcu strzela i odchodzi? Szczerze ja w pewnym momencie zaczęłam nie nadążać za fabułą!
Zastanawiające jest też kto leżał w tym łóżku, do którego weszła kobieta - bo ja tak doszłam do wniosku, że to mógł być ten człowiek? A raczej jego trup? Bo on się praktycznie nie ruszał, podczas gdy kobieta "działała"?
FILM BARDZO MROCZNY I CIĘŻKI W ODBIORZE! Wydaje mi się również, że to dziecko, które traci tatę to jest ten staruszek?
Mógłbyś coś więcej odpisać? Generalnie wydaje mi się, że film miał wiele pobocznych wątków, które sumowały się...
Już wiem, doszłam od wniosku, że ten człowiek z brodą jest, tym który jedzie ciężarówką, tj. głównym bohaterem :) Dalej jednak, nurtuje mnie pytanie kto leży w tym łóżku! Generalnie film zagmatwany ale o dziwo wciągający jak dla mnie :)
Moim zdaniem dziecko które traci ojca, to niemowa, który z historii może wynikać, zabrał go do starego domu. Kobieta przyjęła bohatera, traktując go jako dawcę darmowej mąki i dildo :)
Film zamieszany, bohaterami jest społeczeństwo, główny bohater od początku do końca obserwuje otaczającą go przestrzeń. Na końcu jest jakby głosem reżysera, gdy rozstrzeliwuje całe tałatajstwo.
Tłustego tłustego czwartku ;)
Ta odpowiedz jeszcze bardziej mi namieszała w głowie, choć z tym niemowa zgodzę się - to chyba ten mały chłopiec, któremu ojca zabijają żołnierze... Ale w takim razie kto leży w śniegu, gdy kobieta, która próbuje się zabić dociera do tego opuszczonego domu?
TRZEBA BĘDZIE JESZCZE RAZ OBEJRZEĆ ALBO PO PROSTU NIE DOSZUKIWAĆ SIĘ JAKICHŚ LOGICZNYCH POWIĄZAŃ, BO MOŻE NIE O SZUKANIE POWIĄZAŃ CHODZIŁO A O UKAZANIE JAKI TEN ŚWIAT JEST OKROPNY?
Witam oglądałem dzisiaj i również nie ogarnąłem fabuły. Od momentu jak kierowca dostaje w głowę wszystko się miesza.
Ja wczoraj właśnie rozrobiłam sobie powtórko do tego momentu, potem stwierdzam, że znowu nic nie ogarnę i wyłączyłam telewizor. Tam chyba chodzi o to, że to były rożne historie... a punktem wspólnym ich było ukazanie marginesu społecznego.